29.7.19
Nowości w mojej kosmetyczce - czerwiec, lipiec. Bielenda, Garnier, Bebeauty, Isana, Elfa Pharm i inni.
Lipiec dobiega końca i po raz kolejny ciężko mi uwierzyć jak (i kiedy) to się stało.. Chyba częściowo przez rozpoczęcie pracy dni, a wraz z nimi też wakacje mijają mi jak szalone. Zanim się obejrzymy pewnie skończy się lato, dlatego korzystajmy z niego w jak największym stopniu! :)
Tym razem przychodzę do Was z bardzo przyjemnym i luźnym postem z nowościami kosmetycznymi. Z czasem pewnie pojawią się recenzje kosmetyków z dzisiejszego wpisu, więc niejako jest on ich zapowiedzią :) Jeśli jesteście ciekawe co kupiłam i czy zmieściłam się w moim limicie 50 zł to zapraszam do czytania.
Czerwcowe nowości rozpocznę od zakupów, które uzupełniły braki w mojej łazience. Potrzebowałam przede wszystkim nowego szamponu do włosów, więc korzystając z okazji postanowiłam wypróbować ten z Elfa Pharm (12,50 zł), który polecała mi Natalia. Już wylądował on w ulubieńcach, więc jak się domyślacie i mi przypadł do gustu :) Dodatkowo skusiłam się na balsam do ciała (17,90 zł), czyli stosunkową nowość od Bielendy. Do wyboru było kilka wersji, ale ja jako fanka melona skusiłam się właśnie na niego. W Rossmannie kupiłam mydełko do twarzy O'Herbal z aloesem i glinką (2,79 zł).
Jeszcze w czerwcu skusiłam się na antyperspirant LSS. Pamiętałam, że Natalia kilkukrotnie go polecała, więc mimo, że nie przepadam za taką formą dezodorantów to postanowiłam się skusić. Kosztował 5 zł w hebe, więc i ten fakt przekonał mnie do zakupu. Na tym produkcie kończą się moje zakupy czerwcowe, reszta produktów ze zdjęcia to już lipcowe zakupy. Przy okazji spożywczych zakupów zobaczyłam na promocji w biedronce maseczki, więc uznałam, że to fajna okazja na wypróbowanie nowej kokosowej wersji. Dobrałam do niej wiśniową, która najbardziej mi odpowiadała z tych starszych wariantów. Za jedną sztukę wychodziło tylko 1,29 zł. Z kolei w Rossmannie natrafiłam na promocję na żele isana i tym sposobem trafiła do mnie wersja kwiatowa (3,19 zł).
Kolejne nowości to morski żel pod prysznic z biedronki (2,99 zł), który bardzo lubię i praktycznie co lato kupuję. W Rossmannie z kolei skusiłam się na ulubiony zmywacz Isana (3,99 zł) oraz krem Perfecta w cenie na do widzenia (8,29 zł).
Przy okazji innej wizyty udało mi się dorwać ananasową maseczkę do twarzy Bielenda. Ponownie znalazłam ją w cenie na do widzenia (7,99 zł), więc super okazja! :) Kupiłam także kolejną wersję olejku Alterra (19,99 zł) z myślą o olejowaniu włosów. Uwielbiam ich oleje w tej roli, a jako, że ostatni się skończył to musiałam uzupełnić braki :)
W Biedronce skusiłam się na melonową mgiełkę do ciała (9,99 zł). Jak wspominałam w poście z serii #Blogerkipolecaja miałam podobną wersję z hebe, więc teraz chciałam sprawdzić, czy rzeczywiście się one od siebie nie różnią. Pod koniec miesiąca Hebe skusiło mnie obniżkami na produkty Garniera. Miałam ochotę na stosunkowo nowy peeling morelowy (11,99 zł), którym kusiła Justyna oraz maskę do włosów w wersji z owocami Goji (14,99 zł). Została ona okrzyknięta najlepszą wersją z serii Hair Food więc jestem ciekawa czy sprawdzi się u mnie lepiej niż papaja :)
Na sam koniec zostawiłam paczkę od Rudej, która jak zawsze nie zapomniała o moim małym święcie ♥ W urodzinowym prezencie znalazło się i coś z pielęgnacji i z kolorówki. Kornelia jak zawsze postanowiła spełnić też kilka chciejstw z mojej wish listy, jak maska Bielenda, peeling Dove i pomadka NYX. Wszystko jest wspaniałe - jeszcze raz dziękuję za miłą niespodziankę! ♥
Na koniec standardowo podsumowanie.. W czerwcu przybyło mi wydałam 38,19 zł, a w lipcu 85,99 zł. Tak więc pierwszym z tych miesięcy poszło mi bardzo dobrze, bo zmieściłam się w limicie 50 zł i to ze sporą rezerwą! W lipcu było 'nieco' gorzej, ale jako, że jest to 'mój' miesiąc to nie kontrolowałam się zbytnio ;) Tak więc.. nie żałuję! :D
Znacie coś z tego grona? Jak u Was się sprawdziło?
Czegoś jesteście szczególnie ciekawi?