Obserwatorzy

 Czerwiec dobiega końca, a więc połowa roku praktycznie za nami! Aż ciężko w to uwierzyć.. :D A skoro kolejny kwartał roku za nami to znak, że czas na kolejne nominacje do kosmetycznych ulubieńców

 Muszę przyznać, że w ostatnich miesiącach nie przetestowałam zbyt wielu hitów.. A może byłam po prostu zbyt surowa!? Było sporo udanych produktów, ale mało co mnie zachwyciło na tyle bym była pewna powrotu. Było kilka powrotów do starych pewniaków, ale nie chcę ich powtarzać w poście z ulubieńcami ;) Mimo wszystko uzbierała się piątka hitów, więc bez przedłużania zapraszam do dalszego czytania!


 PIELĘGNACJA CIAŁA

Zacznę od pielęgnacji ciała, bo wiosną testowałam duet idealny! 

ŻEL POD PRYSZNIC ISANA BEACH DAYS

Żel pod prysznic Isana o zapachu limonki i arbuza zdecydowanie umilał mi ciepłe wiosenne wieczory. Nie będę kłamać - zyskał miano hita głównie przez soczysty owocowy zapach, obłęd! ♥ Akurat jeśli chodzi o żele nie lubię przepłacać, nie mam problemów z przesuszającą się skórą, więc nie miałam mu nic do zarzucenia także w działaniu :)

KREM DO CIAŁA FLUFF - BANAN I ARBUZ

Krem do ciała Fluff udało mi się złowić na wyprzedaży i był to jeden z najlepszych zakupów ostatnich miesięcy. Idealnie dopełniał zapach żelu isana, chociaż tutaj bardziej czuć było banana niż arbuza. Działanie może nie było wybitne, ale dla mnie wystarczające - nie narzekałam na poziom nawilżenia. Do tego szybko się wchłaniał i nie pozostawiał po sobie warstwy, więc uważam, że to dobry wybór na lato!

PIELĘGNACJA TWARZY

W tej kategorii także mam do polecenia doskonale uzupełniający się duet, który najczęściej stosowałam właśnie razem. 

ADAPTOGENNY PEELING ONLY BIO FACE IN BALANCE

Zacznę od peelingu Only Bio, który idealnie przygotowywał buzię do kolejnych kroków pielęgnacyjnych. Jestem raczej fanką oczyszczających peelingów, które dają wręcz efekt skrzypiącej z czystości skóry. Ten daje bardziej uczucie nawilżenia, ale co ważne nie pozostawia po sobie warstwy. Ma dwa rodzaje drobinek, które przy nakładaniu u mnie na sucho dają efekt wygładzenia. Dobrze usuwa suche skórki, chociaż ja uważam go za zdzieraka o średniej mocy :)

NORMALIZUJĄCA MASECZKA DO TWARZY VIANEK

Nie jestem pewna czy o maseczce Vianek nie wspominałam w którychś ulubieńcach... Chyba nie, a na pewno nie o wersji w tubie, bo ją mam po raz pierwszy. Wcześniej miałam dwa razy saszetki, które były na tyle dobre, że skusiłam się na pełne opakowanie. Cieszę się, że marka zdecydowała się na większą pojemność, bo to bardzo dobra maska! Jak na maskę glinkową przystało bardzo dobrze oczyszcza buzię! Jednocześnie nie zasycha tak szybko jak sypkie glinki. Dobrze odświeża buzię i ma przyjemny zapach, no i super skład! 

KOLORÓWKA

PODKŁAD FACE ADAPT CHRISTIAN LAURENT

Jeśli chodzi o makijaż to w tej kategorii mam do polecenia jeden produkt,  ale za to jaki! Myślę, że mogę go nazwać największym hitem tych ulubieńców :D Podkład Christian Laurent okazał się niepozorną perełką za grosze. Jest bardzo leciutki - nie kryje mocno, ale sama takiego krycia nie potrzebuję. Co ważne dla mnie jest totalnie nie wyczuwalny na skórze i wygląda ultra naturalnie - nie ciemnieje, ani się nie odcina. Jednym słowem - HIT! ♥

Znacie coś z moich ulubieńców? Jak się u Was sprawdziły? 

Jakie kosmetyki zyskały ostatnio miano Waszych hitów?

17 komentarzy:

  1. Bardzo lubię kosmetyki z serii Vianek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam maskę do twarzy i peeling. Bardzo udane produkty, które trafiły również do moich ulubieńców 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię żele Isany i beach days będzie w kolejce. Z chęcią przetestowałabym na sobie ten hitowy podkład. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie używałam żadnego z Twoich ulubieńców. Ostatnio zachwyciła mnie pomadka ochronna barwiąca usta z Harrego Pottera. Znalazłam ją w Rossmanie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawi ulubieńcy 😀 Ten peeling z OnlyBio również uwielbiam 😀

    OdpowiedzUsuń
  6. Zainteresował mnie duet do twarzy. Średnie zdzieraki i glinki to coś co bardzo lubię ja i moja skóra. A że peeling do twarzy mi się skończył i dawno nie nakładałam glinek na twarz to będę się rozglądać za tym duetem w drogeriach. Obecność w ulubieńcach pozostałych produktów mnie nie zaskoczyła no może poza żelem pod prysznic :D. Tak myślałam, że podkład i krem fluff podbiły Twoje serce ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Marki znam, ale kosmetyków nie miałam okazji testować. Z Fluff lubię kremy do rąk :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam żadnego z Twoich ulubieńców, ale najbardziej zainteresowała mnie maseczka do twarzy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jedyne co mam z listy to peeling. Zakupiłam go z czystej ciekawości, gdyż i cena była zachęcająca coś ok.15zl w promocji. Jeżeli chodzi o działanie jak najbardziej na tak.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam właśnie w planach wypróbować ten peeling, także cieszy mnie twoja dobra ocena. Pozostałych produktów nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Znam tylko podkład i też go polubiłam :) Zaciekawiłaś mnie zapachem żelu! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Peeling only bio bym wypróbowała. Ja równiez lubię żele od isany

    OdpowiedzUsuń
  13. wow super! nie znam żadnego ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Na pewno byłaś zbyt surowa. :D Znam żel z Isany i bardzo miło go wspominam. Chętnie wyprobuję peeling z OnlyBio, no i jeszcze wspominany już przeze mnie podkład. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam marki tego podkładu. Jestem ciekawa co to za produkty

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam ten żel z Isany i też go bardzo lubiłam 😊 ten balsam z Fluff muszę koniecznie gdzieś upolować 😊

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!