Obserwatorzy

 Tydzień temu pisałam o najnowszej serii Vianek Essence, a dziś idąc za ciosem zapraszam na recenzję kolejnej nowej (dla mnie) serii. Mowa o Vianek Hero, która nie należy może do ostatnich premier, ale jest tegoroczną nowością. W ogóle mam wrażenie, że Sylveco wypuściło w tym roku bardzo dużo nowych linii! Uważam, że bardzo się rozwieli i nawet pod względem wizualnym ich nowości nie przypominają już bazowych linii. W serii Hero znalazło się sporo produktów, a ja swoją przygodę rozpoczęłam od pianki do twarzy z niacynamidem. Jak się sprawdziła? Zapraszam na recenzję!

Jak wspominałam szata graficzna nie przypomina bazowej linii Vianek. Kosmetyki Hero mają minimalistyczny wygląd, który mi osobiście kojarzy się nieco z produktami profesjonalnymi.

W linii Hero znajdziemy 5 serii opartych na różnych składnikach aktywnych, którym przyporządkowano różne kolory. Dzięki temu można łatwo je rozróżnić i tak: pomarańczowy - koenzym Q10, niebieski - niacynamid, zielony - kwas salicylowy, czerwony - retinol, różowy - ceramidy.

Moja pianka pochodzi z niebieskiej serii z niacynamidem. Jej opakowanie to plastikowa butelka z pompką. Działa ona bez zarzutu, nie zacina się i za każdym razem dozuje solidną ilość produktu. Właściwie już 1 naciśnięcie wystarczy do jednorazowej aplikacji. Dzięki czemu w mojej ocenie jest ona wydajna. Pojemność to 150 ml.

Kluczową sprawą przy piankach do twarzy jest dla mnie konsystencja. W przypadku tego produktu formuła jest idealna - zwarta, nie jest wodnista tylko zwarta. Pianka stosunkowo długo się utrzymuje, nie znika w kontakcie z wodą, więc co najważniejsze można nią dokładnie umyć buzię :)

Zapach mogłabym porównać do zielonej serii Vianka, ale co istotne - bez specyficznej woni siarki :D Jest świeży i przyjemny.

Zanim przejdę do działania zacznę od tego, że zdecydowanie nie należę do grona fanów pianek do twarzy. Większość z nich jest dla mnie słaba - za mało oczyszczająca. Jednak pianka Vianek Hero sprawdza się u mnie znakomicie! Bardzo dobrze oczyszcza buzie, odświeża i jednocześnie jest delikatna dla skóry. Nie pozostawia uczucia ściągnięcia, ani nie wysusza. Sprawdza mi się nawet w wieczornej pielęgnacji, jako 2 krok demakijażu, gdzie zwykle pianki nie dawały sobie rady i stosowałam je wyłącznie rano. To bardzo dobry produkt  z super składem, który sprawdzi się przy każdym typie skóry :)

Największym minusem tej linii jest jej dostępność. Znajdziecie ją online, stacjonarnie jej nigdzie jeszcze nie widziałam. Cena pianki to ok. 24-28 zł.

Znacie ten produkt? Jak sprawdził się u Was?

Brak komentarzy:

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!