Heeej :)
Grudzień w pełni, święta tuż, tuż, a ja nie pisałam jeszcze o jesiennych ulubieńcach kosmetycznych.. Czas nadrobić dzisiaj zaległości , bo za niedługo trzeba będzie pisać o hitach roku :D Jeśli jesteście ciekawe, jakie kosmetyki szczególnie przypadły mi do gustu w ubiegłych miesiącach to zapraszam do dalszego czytania :)
Tym razem mamy i kolorówkę i pielęgnację :) Zaczniemy jednak od tej pierwszej kategorii...
Nawilżający płyn micelarny - Bielenda
Nie raz już wspominałam Wam, że w ostatnim czasie Bielenda stała się jedną z moich ulubionych marek :) Chyba jeszcze nie trafiłam na jakiegoś szczególnego bubla od nich i z większości produktów jestem bardzo zadowolona. Z tym produktem nie było inaczej.. Płyn dokładnie domywa makijaż, bez jakiegokolwiek wysiłku, nie szczypie w oczy przy zmywaniu i nie przesusza cery. Zapach jest przyjemny i delikatny, a duża pojemność i niska cena dodatkowo zachęcają do zakupu :) Podsumowując - chyba w końcu znalazłam swojego ulubieńca w tej kategorii, który w 100% spełnia moje oczekiwania :D
Żel do twarzy - Neutrogena
Kolejny produkt do pielęgnacji twarzy, który szczególnie przypadł mi do gustu :) Dokładnie oczyszcza twarz i domywa resztki makijażu. Daje uczucie dokładnie oczyszczonej cery - co bardzo lubię, nie ma też mowy o większych przesuszeniach.. Do tego ma przyjemną kremową konsystencję i delikatny świeży zapach grejpfruta, który sprawia że jeszcze chętniej po niego sięgam :)
Krem do rąk Evree
Jeśli miałabym wybrać jedną perełkę wśród dzisiejszych kosmetyków, która najbardziej mi się spodobała byłby to właśnie ten krem :) Świetnie nawilża dłonie, ma delikatny zapach i do tego nie pozostawia tłustej warstwy - co dla mnie jest bardzo istotnie w kremach do rąk. Sprawił, że nie mam problemów z regularnym nawilżaniem dłoni, no i lista hitów tej marki się u mnie rozrasta :D
Tusz Maxfactor - 2000 calorie
Wiele z Was pewnie odkryło już dawno fenomen tego tuszu, ale ja dopiero niedawno się o nim przekonałam. Dobrze wydłuża rzęsy, unosi je, a do tego pogrubia, nie sklejając ich :) Ma co prawda tradycyjną szczoteczkę, za którymi raczej nie przepadam, ale dzięki tej maskarze się już powoli do nich przekonuje. Jeśli jeszcze go nie znacie to jest zdecydowanie wart wypróbowania :)
Matowa pomadka do ust Golden Rose - nr 8.
Muszę przyznać, że nie jestem osobą uzależnioną od malowania ust pomadkami.. Zimą czy jesienią najczęściej lądują na nich ochronne pomadki. Jednak jeśli miałabym wybrać produkt kolorowy, który najchętniej stosowałam to byłaby właśnie ta pomadka w kredce. Kolor jest przepiękny --> ciemny róż podchodzący w fiolet - idealny jak dla mnie na zimne miesiące ♥ Dzięki tej pomadce też przekonałam się do mocniejszego podkreślenia ust.. :)
Lakier Miyo i KOBO
Na koniec standardowo lakiery - jesienią najchętniej nosiłam właśnie te dwa odcienie. Oba są dość ciemne - miyo jeszcze nie miał swojej premiery na blogu, ale niedługo może się to zmieni :D KOBO za to mogłyście już zobaczyć na blogu (tutaj) i ogólnie należy do grona moich ulubionych lakierów, który mogłabym nosić non stop :D
Tak prezentują się ulubieńcy jesieni :) Przed końcem roku może uda mi się przygotować jeszcze wpis z podobnym całorocznym zestawieniem. Postaram się odezwać jeszcze przed świętami do Was z jakimś wpisem, a tymczasem czekam na Wasze komentarze :) Znacie coś z dzisiejszego zestawienia? Co szczególnie u Was sprawdziło się w ostatnich miesiącach?
krem z evree oraz pomadke 08 znam bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńAktualnie mam ten krem do rąk i tusz do rzęs a kredkę z GR mam w kolorze 10, lubię ją ale wysusza mi po godzinie usta ;)
OdpowiedzUsuń10 też mi się podobała :)
UsuńLubię korzystać z kremów Evree:)
OdpowiedzUsuńLakier z Kobo mam, kredek z GR nie lubie ;)
OdpowiedzUsuń:o serio? jesteś chyba jedną z niewielu osób :D
UsuńKrem Evree bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMoim absolutnym hitem jest pomadka golden rose o numerze 10. Jest idealna.
OdpowiedzUsuńWidzę, że sporo osób polubiło tą 10 :D
UsuńA u mnie ta mascara zupełnie się nie spisywała, po 2 godzinach miałam ja w połowie obsypaną pod oczami :/
OdpowiedzUsuńTo kiepsko :( U mnie wcale się nie osypuje ;)
UsuńCiekawe kosmetyki! ❤
OdpowiedzUsuńnieznane mi produkty :)
OdpowiedzUsuńZa sobą mam niebieski krem Evree, teraz czaje sie na ten czerwony :)))
OdpowiedzUsuńZ GR mam odcien 10. bardzo przyjemna formuła pomadki :)
Micel Bielendy jest bardzo fajny ;)
OdpowiedzUsuńGolden Rose uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńKrem evree uwielbiam :) u mnie stałym bywalcem pielęgnacji jest teraz olejek z nasion konopi i arganowy krem pod oczy inne produkty często zmieniam :)
OdpowiedzUsuńMam inny odcień lakieru MIYO, ale nie jestem zadowolona z trwałości.
OdpowiedzUsuńU mnie dobrze się na ogół trzymają, tylko ten błękit, który pokazywałam ostatnio słabiej :)
UsuńNic nie znam...
OdpowiedzUsuńMiałam ten płyn micelarny z Bielendy :) a niedawno zakupiłam swoją pierwszą pomadke z GR
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten krem do rak. Używa go w pracy. Mam jedna pomadkę z kredce z tej serii gr ale nr 12
OdpowiedzUsuńWidzę dwóch moich ulubieńców: 2000 calorie i pomadki z GR, tylko w innych odcieniach ;)
OdpowiedzUsuńTen krem do rąk dawał u mnie radę z przesuszoną skórą ale tak naprawdę pomogło dopiero zmiękczenie wody kranowej filtrem prysznicowym z systemem kdf.
OdpowiedzUsuńŻadnego jesiennego ulubieńca nie miałam ;/
OdpowiedzUsuń