Obserwatorzy


Jakiś czas temu w nowościach pokazywałam Wam paczkę z wizażu z zestawem kosmetyków do włosów Nature Box. Oprócz oliwkowej serii - maski, szamponu i odżywki znalazłam w niej także szampon w kostce w wersji regenerującej z olejkiem z awokado. Właśnie on zaciekawił mnie najbardziej (i po komentarzach widzę, że i Was :D), więc w ostatnich tygodniach sięgałam po niego najczęściej. Tak więc mogę już Wam co nieco napisać na jego temat i o samych pierwszych wrażeniach z taką formą szamponu. 
Produkt kupujemy zapakowany w kartonik na którym znajdziemy wszystkie niezbędne informacje, np. skład, sposób używania.. Chociaż muszę przyznać, że w języku polskim jest ich na prawdę niewiele. Właściwe opakowanie z kolei to okrągła kostka o pojemności 85 g z wytłoczonymi napisami firmy oraz nazwy produktu (na odwrocie).
Na opakowaniu widnieje napis, że taka kostka odpowiada 2 'klasycznym' szamponom o pojemności 250 ml. Aktualnie została mi już cienka 'deseczka', przy prawie codziennym jej używaniu przez około półtora miesiąca. Dla porównania szampony Vis Plantis o pojemności 500 ml wystarczają mi na mniej więcej właśnie półtora miesiąca. Podejrzewam, że kostka wystarczy mi na nieznacznie dłużej, więc porównanie jak najbardziej jest trafne.
Zapach szamponu jest ładny, a w opakowaniu bardzo intensywny, u mnie wypełnił całą przesyłkę :D Kojarzy mi się nieco z kwiatem bzu, więc bardzo przyjemnie. Z czasem jednak traci na intensywności, po ponad miesiącu użycia już praktycznie go nie czuć.
Jeśli chodzi o sam sposób użycia to istnieją dwie metody używania takiej formy szamponów - metoda kubeczkowa oraz 'zwykła' - dokładnie taka jak podana na opakowaniu na zdjęciu wyżej. Sama używałam tej drugiej, czyli zawsze spieniałam szampon w dłoniach (a pienił się na prawdę łatwo i od razu intensywnie), a następnie 'przenosiłam' pianę na włosy. Zawsze robiłam to kilkukrotnie, tak by mieć pewność, że włosy będą dobrze oczyszczone. 
Początkowo obawiałam się, że taka forma szamponu nie będzie w stanie dobrze oczyścić moich włosów. Jednak muszę przyznać, że moje obawy były zupełnie bezpodstawne (ale jeszcze raz napiszę, że zawsze starałam się bardzo dokładnie myć włosy). Po wyschnięciu włosów były one dobrze oczyszczone i pełne objętości. Co więcej, próbowałam jego sił także w zmywaniu oleju i poradził z tym sobie wzorowo! :) Chociaż mam wrażenie, że po jego użyciu włosy często były trochę spuszone, więc użycie maski po szamponie to konieczność.
Szampon w kostce od kwietnia możecie zakupić w Rossmannie w cenie regularnej 23 zł. Tak więc całkiem sporo przynajmniej dla mnie, nie jestem pewna czy w takiej cenie bym wróciła do niego. Jednak jest nieco więcej roboty z nim, samo mycie schodzi nam nieco dłużej.. Natomiast na plus na pewno eko opakowanie oraz wegańska formuła i brak silikonów. Cieszę się, że mogłam spróbować takiej formy, bardzo możliwe, że kiedyś jeszcze sięgnę po inne warianty - na promocji, czy szampony w kostce innych firm :)

Miałyście okazję już używać szamponu w kostce? Jestem ciekawa jaki macie do nich stosunek - koniecznie podzielcie się w komentarzu! :)

22 komentarze:

  1. Ja mam obecnie w użyciu szampon w kostce Amla z Ajeden i o dziwo pomimo, że dłużej się schodzi na mycie nim to na pewno do niego wrócę tylko myślę o wiśni albo pomarańczy :) Amla niestety jest bezzapachowa :) Miałam kiedyś szampon jak dla mnie to bardziej było mydło do włosów z Auna i okazał się bublem... Twój wariant z Nature Box brzmi kusząco! Ja jeszcze myślę o szamponie w kostce, a teraz pojawiła się odżywka w kostce 4szpaki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dotąd używałam jedynie szamponu w kostce marki Biovene Barcelona i byłam bardzo pozytywnie zaskoczona, bo też nie oczekiwałam po nim dobrego oczyszczenia. A tu miła niespodzianka! Ponieważ ja po każdym szamponie muszę przy moich włosach nakładać odżywki, maski itp to różnicy za dużej nie zauważyłam, choć rzeczywiście włosy wydawały mi się nieco sztywniejsze (ale mam tak po wielu szamponach bez SLS). Mam w zapasach jeszcze szampon w kostce marki Tinktura oraz Dushka. Nie chciałam otwierać ich wszystkich naraz ale to chyba jedyny sposób aby porównać ich działanie ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się że się sprawdził u Ciebie, u mnie niestety nie wchodzi w grę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jakoś nie mam przekonania do szamponów w kostce...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jeszcze wciąż nie spróbowałam szamponu w kostce ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak tylko zobaczę go na promocji w Rossmannie to wrzucę do koszyka! Nigdy jeszcze nie miałam szamponu w kostce, jednak bardzo ciekawi mnie taka forma. Nie ukrywam, że trochę się obawiam, przez to, że mam problemową skórę głowy, ale ze względu na dobry skład mogłabym się skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, że szampon się sprawdził, ja sama jestem ciekawa takiej formy :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie używałam takiego szamponu i chyba nie użyję. Wolę myć włosy szybko i łatwo :P

    Pozdrawiam :)
    zpolskidopolski.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jestem zwolennikiem mocno oczyszczających szamponów, ponieważ mam przetłuszczające się włosy. Nigdy nie używałam naturalnego szamponu w żadnej formie i chyba bałabym się spróbować, bo łatwo mi jest doprowadzić do przyklapu na głowie. A najwięcej zużyłam butli szamponu Garnier Fructis Fresh. Może kiedyś zmienię zdanie. Mam też takie przemyślenie, że z tą kostką jest trochę zabawy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Taki produkt mam na liście do wypróbowania :) Gdy nadarzy się okazja to wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze nie używałam szamponu w kostce i jakoś ciężko mi się do tego przekonać. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Faktycznie z szamponami w kostce jest trochę zabawy :P Żeby jeszcze lepiej działały od tych tradycyjnych ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam tylko jeden szampon w kostce, ale nie zrobił na mnie pozytywnego wrażenia przez co więcej nie mam ochoty sięgać po taką formę

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawił mnie ten szampon, ogólnie kostki mnie ciekawią, ale jeszcze jakoś się nie zdecydowałam

    OdpowiedzUsuń
  15. Szamponu w kostce nie używałam, ale bardzo ciekawi mnie taka forma i z pewnością jej spróbuję, bo to może być świetna alternatywa na dłuższe podróże, gdy trzeba ograniczać bagaż :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam jakiś czas temu szampon w kostce z innej marki, niestety nie przekonała mnie taka forma.

    OdpowiedzUsuń
  17. nie miałam jeszcze okazji próbować szamponu w kostce... jednak bardzo mnie przekonują liczne pozytywne opinie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kiedyś dawno temu miałam okazję używać szamponu w kostce, ale już nie pamiętam jakiej firmy i jak się sprawdził, widać rewelacji nie było. Ten za to ostatnio zwrócił moja uwagę w Rossmannie. Skoro dobrze oczyszcza i nadaje objętości to powinniśmy się polubić, więc pewnie za jakiś czas się za niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Musze w końcu wypróbować szampon w kostce. Mam podobne obawy do twoich, ale skoro twoje okazały się bezpodstawne, to myślę, że czas na mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie wiem czy zdecyduję się akurat na ten konkretny szampon w kostce, ale na jakiś na 100% z czystej ciekawości.

    OdpowiedzUsuń
  21. Szampon w kostce z natureboxa używam od niedawna - ja ze swojej strony polecam, gdyż włosy są bardziej miękkie niż przy zwykłych szamponach, jedyny minus to cena i mało wariacji zapachowych. A jeśli chodzi o czas to nie zauważyłam żebym dłużej musiała włosy myć

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!