Czerwiec witam na blogu nowościami w mojej kosmetyczce, chociaż na prawdę nie wiem kiedy to minęło! Wydawało mi się, że przez obecną sytuację moje zakupy z kwietnia i maja będą skromne. Cóż po części tak było :D Jeśli jesteście ciekawe co do mnie trafiło tym razem i o czym w najbliższym czasie będę pisać to zapraszam do czytania :)
Rzadko kiedy udaje mi się zmieścić zakupy z całego miesiąca na jednym zdjęciu, ale w kwietniu się to udało :D Na zdjęciu widzicie moje rosyjskie zakupy, które zrobiłam na allegro, korzystając z darmowej dostawy. Głównym celem były rosyjskie maski - oczyszczająca z glinką niebieską jest mi znana, bardzo ją lubię! To jedna z moich ulubionych masek, a fioletowej tonizującej jako jedynej jeszcze nie miałam. Teraz już będę miała wypróbowany komplet i będę mogła zrobić mały ranking tych masek :D Oprócz tego do koszyka wpadł balsam do ciała cafe mimi, krem do rąk eco lab i peeling Organic shop. Dwóch pierwszych firm kompletnie nie znam, więc to dobra okazja by w końcu coś spróbować ;) Peelingi za to miałam z OS - o ile działanie mają super, to z zapachem bywa różnie. Ale tym razem jest całkiem nieźle! Nie pamiętam dokładnie cen, ale za całość zapłaciłam ok. 44 zł, więc moim zdaniem super korzystnie!
Maj zaczęłam także od zakupów na allegro, ponownie korzystając z darmowej dostawy. Głównym celem (znowu) były maseczki Vianka - od dawna mnie kusiły, a były w super cenach po 3,90 zł za sztukę! Do tego kończył mi się krem Lirene, więc skusiłam się na Vianka (24,90 zł), który też bardzo mnie od dawna ciekawił.
W hebe siostra kupiła mi mój ulubiony szampon Vis Plantis (12,80 zł), a w lokalnym sklepiku dokupiłam do kompletu maskę Vianek normalizującą (5,60 zł). Możecie spodziewać się zbiorczej recenzji maseczek tej marki :)
Jakby było mało nowości do pielęgnacji twarzy to w hebe także skorzystałam z mojej ulubionej promocji na tą kategorię! Dodatkowo miałam bon na 10 zł do wykorzystania, a dostawa była za darmo, więc.. żal było nie skorzystać :D Ceny jakie podam są już po dodatkowej obniżce dzięki bonowi. Przede wszystkim moim celem było serum do twarzy Bielenda z glinką zieloną (11,37 zł). Do koszyka wpadł także peeling Eveline z serii I love vegan food (7,73 zł), który od jakiegoś czasu mnie interesował. Na koniec dołożyłam jeszcze maseczkę Bielenda w wersji nawilżającej (1,81 zł), którą dorzuciłam tylko dlatego, żeby naliczyła się darmowa dostawa. Ale i tak oczywiście chętnie ją zużyję! :P
Krem - maskę Tołpa udało mi się dorwać pod koniec maja w biedronce.. za darmo! Od dawna mnie kusiła i chwaliła go także Aneta, także cieszę się, że już go mam :)
Na koniec pozostawiłam zakupy ze sławnej promocji na kolorówkę w Rossmannie -55%. W sumie jestem z siebie zadowolona, bo kupiłam same potrzebne kosmetyki. Kończy mi się zarówno podkład jak i puder, więc to one były dla mnie priorytetowym zakupem. Fluid bell z serii hipoalergicznej (7,64 zł) i puder ryżowy (8,77 zł) już miałam i oba bardzo, bardzo lubiłam. Dlatego chętnie do nich wróciłam :) Wibo photo ready (13,49 zł) oraz podkład ze ślimakiem Eveline (9,44 zł) wiele osób bardzo polecało, więc w końcu będę miała okazję je wypróbować. Dodatkowo skusiłam się na korektor Lovely (7,42 zł). Bardzo lubiłam starszą wersję, więc chciałam wypróbować i nowszą, by je porównać.
W kwietniu wydałam jedynie 44 zł na zakupy, a w maju już 122,67 zł. Z kwietnia jestem bardzo zadowolona, ale z maja już mniej.. Nie mniej jednak większość kosmetyków udało mi się upolować w korzystnych cenach, więc.. nie żałuję :D
Coś znacie? Coś Was szczególnie kusi?
Ania zamówiła coś przez internety. ŁOMATKOBOSKO co się wydarzyło?! :D Z Organic Shop kojarzę te peelingi, bo zdarzyło mi się mieć jeden, ale jakoś tak potem nie wróciłam do niego ciężko powiedzieć dlaczego :D Z EO lab ciekawi mnie bardzo ten krem do rąk, bo sama się na niego czaję i jestem ciekawa, jak się sprawdzi :) Viankowy krem normalizujący bardzo lubię i obecnie sama go używam. Ciekawi mnie ten peeling z Eveline, czy będzie dobrze zdzierał, bo zastanawiałam się jakiś czas temu nad nim, ale opinie są różne. A ten krem-maskę z Tołpy widziałam w biedronce i ma całkiem fajny skład o dziwo. Nawet dla mnie chyba nie będzie się do czego przyczepić, ale wiadomo, że to nie wynika z mojej złośliwości wobec kosmetyków to czepianie się :D
OdpowiedzUsuńKORONA :D A tak na serio to nie miałam dostępu do sklepów stacjonarnych tych większych typu hebe i przede wszystkim były darmowe dostawy! :) Z OS miałam już 2 wersje wcześniej, ale zapachy były takie średnie, więc może i u Cb to to właśnie? O kremie napiszę, bo już mam prawie post gotowy, więc myślę, że nawet w czerwcu się uda :P Wydaje mi się, że tołpa ma ogólnie dobre składy w miarę :)
UsuńNo rozumiem 😉 No możliwe, że i o to mogło chodzić, choć niby trawa cytrynowa, bo taki peeling miałam ładnie pachnie, ale coś mnie to nie przekonało. To czekam w, takim razie :-P Co do Tołpy to chyba zależy od serii, ja musiałam ostatnio odstawić to serum, którego używałam, bo zaczęło mnie zapychać, czego się niespodziewałam po raz pierwszy w życiu 🙈
UsuńTeż go miałam! No i szału nie było :P No masz rację też dawno miałam maskę tołpy jakąś i pamiętam, że mnie zapchała. Ale to jedyny kosmetyk od nich, który mi się nie sprawdził :)
UsuńKusi mnie puder ryżowy i wszystko z firmyy Vianek, ale to chyba dlatego, że baaardzo podoba mi się nazwa ich firmy xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
zpolskidopolski.blogspot.com
Ten okrągły wibo miałam i był super, więc polecam :)
UsuńCiekawa jestem, jak sprawdzi się peeling Eveline :)
OdpowiedzUsuńWibo photo ready chciałabym kiedyś wypróbować, ale mam trzy pudry w uzyciu, tym jeden z Laury, który chyba nigdy się nie skończy :D
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś fioletową maseczkę z Vianka, była całkiem w porządku. Ostatnio zauważyłam, że bardzo rzadko kupuję takie maseczki w saszetkach, co kiedyś zdarzało się częściej, bardziej stawiam na takie w tubkach czy słoiczkach, choć nadal szukam właśnie czegoś wow.
W takim razie dam znać jak puder :) Maskę fioletową już zużyłam i była na prawdę super, dobrze nawilżała! Ja też wolę większe, ale jak widać czasami skusi mnie też coś mniejszego :)
UsuńKoniecznie daj znać, jak potestujesz! Może okaże się tak dobry (tyle zachwytów już słyszałam), że od razu pobiegnę go kupić i wszystkie pudry pójdą w kąt. :)
UsuńSporo ciekawych kosmetyków. Warto kupować w korzystnych cenach. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle bardzo ciekawe i przemyślane zakupy. Wciąż staram się od Ciebie tego uczyć. :) Dzięki Tobie wypróbowałam po raz pierwszy szampon z Vis Plantis i pewnie do niego wrócę, bo sprawdził się super :)
OdpowiedzUsuńooo ależ to miłe! Dziękuję ♥ Szampony są na prawdę genialne, zdecydowanie najlepsze jakie miałam :)
UsuńKolejna wersja już w internetowym koszyku :D
UsuńJestem bardzo ciekawa czy będziesz zadowolona z tego pudru PhotoReady- daj znać;) U mnie ta maseczka z glinką jakoś nie bardzo ... niby działa ale moja skóra jest po jej użyciu mocno zaczerwieniona 😟 tak samo nie bardzo lubiłam używać peelingu z organic shop był mega glutkowaty 🤨
OdpowiedzUsuńWiem, że te maski niektórych podrażniają.. Więc może jesteś w tej grupie? :) Ty chyba masz inne wymagania jeśli chodzi o peelingi, bo zauważyłam, że konsystencje, które mi odpowiadają Tobie już nie koniecznie :D
UsuńZ tych kosmetyków najlepiej znam i najbardziej lubię kosmetyki Vianek :)
OdpowiedzUsuńWow, fajny produkt oferowany na Allegro i Hebe. Wiele zniżek też. Niestety w moim kraju sieć nie działa w moim kraju.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Indonezji :)
Kurcze mi się nawet podobają te zapachy peelingów z OS :D Bardzo jestem ciekawa jak Ci się sprawdzi ta maseczka z Tołpy :)
OdpowiedzUsuńDam znać :)
Usuńoooo znam jedynie peeling z OrganicShop :D i w sumie ja jestem zaodowlona kupiłam już ze dwa ;D dodatkowo musze się w końcu zaopatrzyć w korektor z lovely ;)
OdpowiedzUsuńEverything looking very nice! 👏👏👏 Thanks for sharing! 🌈🌈🌈
OdpowiedzUsuńDobrze podsumowałać os - super działanie i czasami średnie zapachy. Do tej pory malina spoko, choć to tak na serio wiśnia :D. Jestem ciekawa co powiesz o masce z tołpy, mam nadzieję że bedziesz zadowolona tak jak ja :)
OdpowiedzUsuńCzaiłam się na promocji w Rossmannie na ten puder Photo Ready, ale ostatecznie znów postawiłam na puder Wibo Mood ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te rosyjskie maseczki. Ale głównie do twarzy. Do włosów mi się tak nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńZe wszystkich Twoich nowości najbardziej ciekawa jestem tego kremu (maska) z Tołpy :D a no i jestem ciekawa jak sprawdzi Ci się podkład z Eveline bo Ja swój właśnie zdenkowałam :D A i możliwe, że już niedługo skuszę się na pierwszy szampon z Vis Plantis bo w końcu prawie zeszłam z zapasów do pielęgnacji włosów :D Może kiedyś się skuszę na ten peeling papaja bo miałam tylko mango i czekoladę chyba :) Co do maseczek z Vianka znam jedynie tą normalizującą :) A czekam na recenzję peelingu do twarzy z Eveline :)
OdpowiedzUsuńU mnie też troszkę nowości, ale nie aż tyle ;) mam coś z Vianka ;D
OdpowiedzUsuń