Obserwatorzy

 Pewnie większość z Was dobrze zna asortyment Neonail. Dla mnie - fanki tradycyjnych lakierów był on totalnie obcy. Dzięki ostatniej edycji Pure Beauty mogłam to zmienić, bo w pudełku pojawił się klasyczny lakier do paznokci. Pochodzi on z wegańskiej serii Plant - Based Wonder, która w większości opiera się na składnikach naturalnych! Z tego co się orientuje jest to nowość w ofercie marki, więc być może kogoś zainteresuje podobnie jak mnie - zapraszam na recenzję :)

Opakowanie to klasyczna szklana buteleczka z plastikowym zakręcaniem w a'la drewnianej osłonie. Wizualnie prezentuje się bardzo ładnie i jednocześnie nawiązuje do formuły opartej na naturalnych składnikach. Ale już przy pierwszym otwieraniu drewniana osłona odkleiła się od plastikowej zakrętki - była przyklejona do niej za pomocą zbyt małej ilości kleju. Nie jest to jednak jakiś duży minus.

Pojemność wynosi 7,2 ml - dla mnie jest optymalna do zużycia produktu do końca przy częstym zmienianiu kolorów i używaniu kilku lakierów. 

Bardzo odpowiada mi kształt pędzelka - jest on dość duży, tak jak lubię najbardziej. Do tego lekko zaokrąglony, więc można wygodnie nim manewrować przy skórkach.

Odcień jaki podsiadam to Pure Beetroot, czyli burak - jak dla mnie nazwa idealnie odwzorowuje kolor lakieru. Jest to głęboki odcień fuksji, ale ma jak dla mnie też coś z borda czy nawet fioletu. Kolor zależny jest od światła, co zobaczycie na zdjęciach. Jednak nie zależnie od tego bardzo mi się podoba ♥ Jest uniwersalny i pasuje do każdej pory roku, chociaż sama najchętniej takie odcienie noszę właśnie latem :)

Producent deklaruje krycie po dwóch cienkich warstwach. Jak dla mnie nawet można by zostać przy jednej, ale dla pewności dołożyłam 2 warstwę. Lakier nie smuży przy malowaniu i dość szybko wysycha, chociaż ja tutaj jak zawsze wspomagam się ulubionym top coatem Insta Dri od Sally Hansen. 

Poniżej zobaczycie jak lakier wygląda w świetle domowym. Wszystkie zdjęcia nie były przeze mnie zbytnio przerabiane, żeby dobrze oddać kolor :)



 Poniżej zdjęcia robione na zewnątrz:

Producent wspomina w opisie o trwałości lakieru do 5 dni. Sama miałam go ponad tydzień i jedynie lekko starły się końcówki, co możecie zobaczyć na poniższych zdjęciach. Pierwsze od góry na drugi dzień po pomalowaniu, a na dole bodajże 8 dnia.

 Oczywiście widoczny jest odrost, ale to normalne :D Trzeba przyznać, że lakier ma super jakość i dobrze trzyma się na paznokciach! Co prawda przedłużenie trwałości i połysk to również zasługa top coatu Sally Hansen - Insta Dri, ale jak lakier sam w sobie jest słaby to tyle się nie utrzyma :)

Warto wspomnieć, że lakier zawiera dodatek wapnia i magnezu w składzie. Dzięki temu ma utwardzać paznokcie i zapobiegać rozdwajaniu - ciężko mi się jednak do tego odnieść.

Cena regularna lakieru to 18,99 zł, ale na promocji można go kupić już za ok. 11 zł. Stacjonarnie powinien być dostępny w Hebe z tego co widzę na ich stronie internetowej. Łącznie w ofercie znajduje się 30 kolorów - sporo z nich to odcienie różu i czerwieni. Ale już widzę kilka odcieni dla siebie i mam nadzieję, że oferta z czasem rozbuduje się o kolejne egzemplarze! :)

Słyszałyście o tej wegańskiej serii Neonail? Używacie jeszcze klasycznych lakierów? 

Jak podoba się Wam taki odcień?

[Współpraca reklamowa z Pure Beauty.]

7 komentarzy:

  1. Ładny kolor tyle, że nie używam zwykłych lakierów 😀

    OdpowiedzUsuń
  2. Polubiłam tą serię lakierów :) Fajny kolorek Ci się trafił :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny kolor tego lakieru, u mnie chyba będzie idealny na jesień.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładny odcień i super się zapowiada. Już jakiś czas się przymierzam do powrotu do klasycznych lakierów. Może wreszcie się skuszę 😂

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudny jesienny kolorek! A jakie inne kolorki wpadły Ci w oko?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!