Obserwatorzy

 Nowy miesiąc zaczynam standardowo podsumowaniem poprzednich - tym razem czas na nowości! Spora część kosmetyków, która przybyła do mnie w sierpniu i wrześniu pochodzi z pudełek Pure Beauty. Ale będzie też trochę mniej i bardziej niezbędnych zakupów oraz paczka z wizażu. Jeśli jesteście ciekawe to zapraszam do czytania :)

 Początkiem sierpnia skończyła mi się wcierka do włosów i 'na już' potrzebowałam czegoś nowego. Jako, że trafiłam w Rossmannie na promocję na serię Hair in Balance to skusiłam się na od razu na dwa nowe dla mnie warianty (15,99 zł/szt.) z myślą o recenzji porównawczej. Odżywczą już zużyłam, a intensywnie pobudzającą mam od ponad tygodnia w użyciu.

W Hebe skusiłam się na promocję na lakiery Pastel, które sporo osób polecało na instagramie. Druga sztuka była kilkanaście % taniej i zapłaciłam ok. 6 zł za lakier. W ostatnim czasie zużyłam sporo buteleczek, więc miałam wytłumaczenie na kupno odcieni 'na wymianę' :D Pastelowy fiolet to moje must have, a butelkową zieleń dobrałam z myślą o jesieni i zimie.

Druga część moich sierpniowych zakupów i wszystko 'na wymianę', no może oprócz drugiego pudru :D Ryżowy wibo (18,99 zł) był moim pierwszym wyborem - bardzo go lubię i akurat potrzebowałam czegoś mocniej matującego. Skorzystałam z promocji, chociaż mam wrażenie, że kiedyś pudry tej marki były dwa razy tańsze.. Puder Lovely kupiłam na wyprzedaży za 9,29 zł, a później był dostępny chyba jeszcze taniej :D Bardzo go polubiłam (pięknie pachnie!), przeciwnie do korektora AA - healthy wear (14,99 zł). Miałam wrażenie, że go polecano, więc skorzystałam z promocji, ale niestety bardzo słabo kryje. Do tego moja ukochana mgiełka Bebeauty o zapachu melona (9,49 zł)! Widziałam, że w nowej wersji ze zmienianą szatą graficzną nie jest już dostępna. Mam nadzieję, że jej nie wycofają! Dezodoranty Dove (13,99 zł) to również moi ulubieńcy, ale w nowej wersji jeszcze ich nie miałam!


W sierpniu jak co miesiąc dotarł do mnie nowy box Pure Beauty. Edycja Vibrant Charm BARDZO przypadła mi do gustu, więcej pisałam o niej w poście z open box'em.
 

Oprócz standardowej edycji dostałam również specjalną - stworzoną we współpracy z L'Orealem w myśl trendu #skinflooding. Zawartość również bardzo przypadła mi do gustu, dokładniej przedstawiałam ją w osobnym poście.


 We wrześniu skończyło mi się mnóstwo produktów, dla części nie miałam następców w zapasach, więc musiałam ruszyć na zakupy :D Szampon akurat dostałam od mamy - to typowy rypacz, a one bardzo odpowiadają moim włosom! Na promocji w Hebe skusiłam się na stosunkowo nowy żel do mycia twarzy Bielenda (12,99 zł), który kusił mnie od momentu premiery. Z kolei w Rossmannie na promocji kupiłam zmywacz Isana (5,49 zł) - zawsze kupowałam zielony, więc teraz dla odmiany postawiłam na różowy.

 W minionym miesiącu w Rossmannie sporo produktów było w wyprzedaży. Sama ograniczyłam się do kupna serum z kwasem i cynkiem Numee (11,99 zł zamiast 39,99 zł). Ta marka ciekawiła mnie od jakiegoś czasu, więc żal było nie skorzystać z takiej obniżki :D Na standardowej promocji kupiłam peeling do ciała Soraya (13,49 zł), który również ciekawił mnie od premiery, a teraz akurat potrzebowałam czegoś na zastępstwo, więc idealnie.

We wrześniu udało mi się dostać na wizażu do bardzo fajnego testu nowych maseczek Ziaja. Bardzo się ucieszyłam, ale o tym chyba nie muszę nikogo przekonywać :D Na pewno napiszę o nich zbiorczy post.

Oprócz tego pod koniec września dotarła do mnie przesyłka z Pure Beauty, ale je standardowo pokażę w ciągu najbliższych tygodni :) 

Podsumowując w sierpniu przybyło do mnie łącznie 23 produkty, a za zakupy zapłaciłam 110,72 zł. Z kolei we wrześniu 26 kosmetyki, a na moje zakupy wydałam 43,96 zł.

Co najbardziej wpadło Wam w oko? Na jakie recenzje czekacie?

Coś może znacie z tej gromadki?

6 komentarzy:

  1. Bardzo fajne produkty :D Najbardziej w oko wpadły mi wcierki :D
    Lubię produkty z OnlyBio :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne nowości, widzę kilka znajomych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Scrub z Soraya miałam, wcierka pobudzająca czeka na testy 😀

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładne odcienie lakierów pastel wybrałaś. Aż kusi mnie sobie jakiś kupić. Ciekawa jestem pudru sweet illusion. Ta edycja pure beauty była rzeczywiście bardzo udana. Też skusiłam się na żel bielendy z serii molecules. W zasadzie używam go już tydzień i pewne przemyślenia już mam 😉. Gratulacje wizażu, ostatnio dość ciężko jest się tam dostać. Czekam na post z pudełkiem 😁.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na recenzję wcierek :) Nie miałam okazji z nich korzystać, ale bardzo lubię i szampony i odżywki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też testuję te maseczki, ale dzięki Ofeminin :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!