Ostatnie mroźne dni dały mocno popalić moim dłoniom. Mimo regularnego kremowania dłoni i noszenia rękawiczek skóra stała się przesuszona. Obecnie używany krem nie dawał sobie rady ze stanem moich dłoni, więc bardzo ucieszyłam się z obecności serum do rąk Regenerum w ostatnim box'ie Pure Beauty. Zużyłam już większą część opakowania, więc mogę co nieco o nim napisać. Zapraszam na recenzję :)
Opakowanie to plastikowa, zakręcana tubka o minimalistycznej szacie graficznej. Kupujemy ją zapakowaną w dodatkowy kartonik zawierający wszystkie niezbędne informacje o produkcie. Pojemność kremu to 50 ml, a więc idealnie sprawdzi się również do noszenia w torebce.
Kosmetyk zawiera ciekawe składniki aktywne tj. wyciąg z lilii wodnej i lipoaminokwas, olej z róży, witaminy A i E oraz prowitaminę B5. Wyciąg z lilii wodnej wzbudził moje największe zainteresowanie - byłam ciekawa czy będzie wyczuwalny w zapachu. Krem pachnie przyjemnie i jednocześnie bardzo delikatnie. Powiedziałabym, że pudrowo i faktycznie odrobinę kwiatowo.
Konsystencja od razu przypadła mi do gustu, bo należy do gęstych i treściwych tak jak lubię najbardziej ♥
Po nałożeniu krem od razu przynosi ulgę dłoniom, zostawiając po sobie otulającą warstewkę. Przy moich podrażnionych dłoniach bardzo doceniam to działanie. Jednocześnie produkt stosunkowo szybko się wchłania i nie zostawia tłustego filmu, więc można wrócić do wykonywanych czynności.
Serum do rąk Regenerum znajdziecie obecnie na promocji w Hebe za ok. 17 zł. Cena regularna to ok. 23 zł.
Znacie ten produkt? Jak sprawdził się u Was?
[Współpraca reklamowa z Pure Beauty.]
ten krem do rąk jest super
OdpowiedzUsuńNie znam. W sumie co do marki Regenerum to zatrzymałam się na słynnym serum do paznokci, które u mnie nie działało ;D
OdpowiedzUsuń