Obserwatorzy

 Marką jaką odkryłam w minionym roku była zdecydowanie Only Bio. Wcześniej nie miałam z nią totalnie styczności, a w 2021 kupiłam sporo produktów tej marki. Głównie z linii Hair In Blance oraz All about Kombucha - dzisiaj zapraszam na recenzję produktów z tej drugiej serii - wygładzającej maseczki i pasty peelingującej przeciw zaskórnikom.

Zarówno maseczka jak i pasta znajdują się w wygodnych tubkach zamykanych na zatrzask. Dużym plusem są ekologiczne opakowania, wykonane z trzciny cukrowej. 


 Mam wrażenie, że tuby zawierają sporo powietrza i to zdecydowanie na minus. Przez to bardzo ciężko wydobyć oba produkty z opakowania - trzeba trochę więcej siły :D Dopiero po czasie, gdy powietrze wydostanie się z opakowań aplikacja staje się łatwiejsza.


 Konsystencja wygładzającej maseczki jest taka pastowata jak w większości masek oczyszczających. Pasta przeciw zaskórnikom z kolei ma bardziej kremową konsystencje z dwoma rodzajami drobinek - białym - nieco mniejszymi i większymi - pestkami moreli.

WYGŁADZAJĄCA MASKA PRZECIW NIEDOSKONAŁOŚCIOM ONLY BIO ALL ABOUT KOMBUCHA

Jako pierwszą wzięłam do testów wygładzającą maskę przeciw niedoskonałościom.  Jej konsystencja jest pastowata, ale na twarz nakłada się dość cienką warstwą. Mimo glinkowej konsystencji nie zasycha na skorupę jak większość glinek. 

Zapach maseczki jest glinkowo - cytrusowy. Czuć woń charakterystyczną dla glinek, ale wyczuwalny moim zdaniem jest także olejek cytrynowy.

Z usunięciem maseczki nie ma większych problemów, zmywa się ciepłą wodą bez użycia dodatkowych akcesoriów. Po zmyciu maseczki buzia jest rzeczywiście matowa i oczyszczona. Z tym, że jest to raczej 'łagodne oczyszczanie', bez efektu skrzypiącej skóry. Cery mieszane czy tłuste mogą spokojnie stosować ją nawet kilka razy w tygodniu. Przy dłuższym stosowaniu zauważyłam, że wpływa także na stan cery wyciszając niedoskonałości. Gdy zastosujemy ją wieczorem rano budzimy się z buzią w lepszym stanie :)

Zaskoczyła mnie wydajność tego produktu, bo miałam wrażenie, że dość szybko się skończyła. Dopiero później zauważyłam, że mimo identycznej wielkości opakowania jak w paście maseczki jest mniej. Jej pojemność to 50 ml, a nie 75 ml jak pasy.

PASTA PEELINGUJĄCA PRZECIW ZASKÓRNIKOM ONLY BIO ALL ABOUT KOMBUCHA

Pasta peelingującą ma kremową konsystencję, która wcale się nie pieni. W kontakcie z wodą zmienia się w a'la emulsję. Muszę przyznać, że nie do końca mi to odpowiada, wolę jednak pieniące się produkty :D

Zapach jest delikatny - kremowy i jakby herbaciany.  Moim zdaniem bardzo uniwersalny, powinien odpowiadać większości osób.

Za zdzieranie odpowiadają tu pestki moreli i papaina. Ogólnie drobinek jest niewiele, a stopień złuszczania określiłabym jako przeciętny, dla mnie jednak zbyt lekki. U mnie sprawdza się jedynie nakładany na suchą skórę, na mokrą prawie nie czuję działania, drobinki gdzieś się gubią i są mało wyczuwalne. Z suchymi skórkami radzi sobie średnio, część usuwa, część niestety nie. Buzia jest lekko wygładzona, jakby nawilżona, ale na działanie przeciw zaskórnikom nie ma co liczyć.


 Z przedstawionej dwójki zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu maseczka. Miała bardzo satysfakcjonujące działanie, zwłaszcza biorąc pod uwagę cenę. Peeling może sprawdzić się u osób lubiących słabe/średnie zdzieraki. Oba produkty w cenie regularnej kosztują w Rosssmannie 17 zł. Na promocji można je dorwać za bodajże 12 zł, więc super! 

Znacie te produkty? A może miałyście pokazać inne kosmetyki z tej serii?

13 komentarzy:

  1. Miałam pastę z tej dwójki. Całkiem ją lubiłam, ale właśnie na suchą skórę, inaczej niestety nie działała. Szkoda, bo miała potencjał moim zdaniem. Maska mnie za to interesuje i chyba spróbuję jej na własnej skórze 😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Maskę polubiłam, a pastę ostatecznie odpuściłam, bo uznałam, że pewnie będzie dla mnie za lekka ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiła mnie ta maseczka :)

    zofia-adam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Maseczkę chętnie kiedyś przygarnę :D Ja wykańczam właśnie piankę do mycia twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam tonik z ten linii i bardzo się polubiliśmy

    OdpowiedzUsuń
  6. nie miałam ich, a mega bym chciała!

    OdpowiedzUsuń
  7. Przydałyby mi się takie kosmetyki na niedoskonałości :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Maseczka wydaje się całkiem ciekawym produktem. ;) Natomiast pasta u mnie całkowicie odpada. Do mojej trądzikowej cery tylko peeling enzymatyczny. Zdzieraki nie są wskazane.

    OdpowiedzUsuń
  9. Z tej marki tylko znam i lubię kosmetyki do włosów, do pielęgnacji twarzy nigdy nie miałam. Chciałabym poznać tę maseczkę 😊

    OdpowiedzUsuń
  10. Wzięłam się za testowanie ich produktów do włosów z kalendarza, a do twarzy nie mam jeszcze żadnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oba z tych kosmetyków są mi dobrze znane :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!