Dziś zapraszam na obiecaną w ostatnim poście z denkiem recenzję peelingu - maski enzymatycznej z wit. C moreGLOW od Miya. Nie zdążyłam wcześniej o nim napisać, a zdecydowanie warto! Tym bardziej, że nie kojarzę zbyt wielu recenzji tego produktu.
Opakowanie peelingu - maski to wąska, plastikowa tuba w żółtym kolorze. Nie została ona zapakowana w dodatkowy kartonik, jedynie przy otwieraniu zabezpieczona 'plombą' (co widać nawet na powyższym zdjęciu). Zamykanie jest 'na zatrzask', a pod światło można kontrolować ile produktu nam pozostało. Całość jest wygodna w użyciu, a pojemność 60 ml wystarcza na kilka miesięcy używania.
Zapach jest owocowy i bardzo przyjemny, umilający stosowanie.
Konsystencja - żelowa, gładka, pozbawiona jakichkolwiek drobinek. Jest dość gęsta, ale aplikacja nie sprawia większych problemów.
Producent informuje, że kosmetyku można używać dwojako. Jako peeling - nakładany na 3-4 minuty lub maskę - zmywaną po 8-10 minutach. Zaleca używanie 2-3 razy w tygodniu. Sama stosowałam go raczej na dłużej jako maskę, najczęściej 2 razy w tygodniu. Nigdy nie liczyłam czasu przez jaki miałam ją na twarzy, ale co ważne - nie zdarzyło się, żeby maska mnie podrażniła :) Po tych kilkunastu minutach lubiła jedynie lekko zaschnąć (uczucie takie jak przy maskach peel-off). Ale zmywałam ją jak każdą inną maskę pod prysznicem i wtedy z jej usunięciem nie było problemu. Po użyciu produktu cera była odświeżona, miękka i gładka. Zauważyłam również lekkie rozświetlenie i dodanie skórze blasku. Z działania złuszczającego również byłam zadowolona - regularne używanie sprawiło, że nie borykałam się z suchymi skórkami.
Co prawda nie jestem fanką produktów typu 2 w 1, ale z tej maski - peelingu byłam zadowolona :) W obu rolach okazała się bardzo skuteczna. Według mnie jest ona nieco podobna do popularnego peelingu 3 enzymy od Tołpa, który sama stosowałam również jako maseczkę. Z tym, że Miya wydaje mi się jednak zdecydowanie lepszy. Warto po niego sięgnąć i samemu ocenić działanie. Kupicie go w większości drogerii np. w Rossmannie za ok. 41 zł w cenie regularnej. Warto polować na promocje, wtedy można go złapać za 20-25 zł :)
Znacie ten produkt? Jak sprawdził się u Was?
Brak komentarzy:
Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.
Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥
Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!