Heeej :)
Kto z Was widział moje ostatnie nowości wie, że skusiłam się na kilkanaście produktów Evree. W ciągu ostatnich miesięcy odkryłam bowiem kilka kosmetyków tej marki z którymi bardzo się polubiłam. Dzisiaj właśnie o jednym z nowych dla mnie kosmetyków firmy, czyli peelingu do twarzy. Przeznaczony jest on do cery z niedoskonałościami. Według producenta ma głęboko oczyszczać i wygładzać skórę. Zapowiadał się więc na prawdę fajnie, a jak było w rzeczywistości? - dowiecie się czytając wpis. Zapraszam! :)
Produkt znajdujemy w białej plastikowej tubce o pojemności 75 ml z niebieskimi elementami i czarnymi napisami. Prezentuje się więc dla mnie na prawdę ładnie, do tego jest zamykana na zatrzask, więc opakowanie jest bardzo praktyczne :)
Zapach peelingu jest delikatny i świeży. Przyjemny chociaż nie kojarzy się z niczym szczególnym, nie jest zbyt intensywny, więc raczej przypadnie do gustu większości.. Konsystencja jest niezwykle rzadka, zawiera małe drobinki peelingu, chociaż nie jest ich zbyt wiele.
Producent mówi o 3 zastosowaniach tego produktu: jako peeling mechaniczny, enzymatyczny i maseczkę. Przy dwóch pierwszych muszę przyznać, że mimo drobnych cząsteczek peelingu przy mocniejszym dociśnięciu do skóry podczas używania dają one radę :) Całkiem nieźle wygładzają, chociaż nie jest to efekt 'wow'.
Jak pierwszy raz użyłam tego produktu jako maseczkę to byłam pozytywnie zaskoczona. Dzięki zawartości glinki cera była delikatnie oczyszczona i całkiem dobrze się prezentowała. Wiadomo, że nie jest to to samo co przy użyciu tradycyjnych maseczek, ale jako produkt 3 w 1 nie jest źle. Chociaż muszę przyznać, że rzadka konsystencja sprawia, że średnio się on sprawdza jako maseczka, nie ma raczej mowy o wykonywaniu innych czynności z naszą 'maseczką' na twarzy.. Jeśli chodzi o działanie matujące to w sumie nic specjalnego nie zauważyłam, podobnie jak z zaskórnikami..
Podsumowując nie jestem w stanie w sumie jednoznacznie określić tego produktu - nie jest to produkt zły, ale też nie ma szału. Spory plus za białą glinkę wysoko w składzie, która daje uczucie dobrego oczyszczenia nawet podczas stosowania jako peeling. Ale w kwestii działania 'zdzierającego' znam lepsze produkty z tej kategorii.
Jak pierwszy raz użyłam tego produktu jako maseczkę to byłam pozytywnie zaskoczona. Dzięki zawartości glinki cera była delikatnie oczyszczona i całkiem dobrze się prezentowała. Wiadomo, że nie jest to to samo co przy użyciu tradycyjnych maseczek, ale jako produkt 3 w 1 nie jest źle. Chociaż muszę przyznać, że rzadka konsystencja sprawia, że średnio się on sprawdza jako maseczka, nie ma raczej mowy o wykonywaniu innych czynności z naszą 'maseczką' na twarzy.. Jeśli chodzi o działanie matujące to w sumie nic specjalnego nie zauważyłam, podobnie jak z zaskórnikami..
Podsumowując nie jestem w stanie w sumie jednoznacznie określić tego produktu - nie jest to produkt zły, ale też nie ma szału. Spory plus za białą glinkę wysoko w składzie, która daje uczucie dobrego oczyszczenia nawet podczas stosowania jako peeling. Ale w kwestii działania 'zdzierającego' znam lepsze produkty z tej kategorii.
Produkt jest raczej łatwo dostępny znajdziecie go zarówno w większych drogeriach typu hebe, natura, ale też i w tych mniejszych. W cenie regularnej kupiłam go za nieco ponad dychę, bodajże 12 zł :)
Znacie ten peeling? Jak u Was się sprawdził?
Przekonałaś mnie to niego. Fajnie, że jest wielofunkcyjny. Drogi również nie jest, więc myślę, że mogłabym spróbować. Akurat skończył mi się peeling ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że Evree ma kosmetyki dobre i korzystne cenowo.
OdpowiedzUsuńa biała glinka jest moją ulubioną,
OdpowiedzUsuńWydaje się interesujący - nie widziałam tego produktu jeszcze w drogeriach ;-)
OdpowiedzUsuńmyślę, że spokojnie zarówno w hebe, jak i Rossmannie je znajdziesz :)
UsuńNie miałam jeszcze tego peelingu, ale biała glinka brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńSzczerze nie wiem co o nim myśleć ;)
OdpowiedzUsuńZ Evree korzystam, natomiast tego cudaka nie znam:)
OdpowiedzUsuńSkojarzył mi się z pastą Ziaji ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zawartość białej glinki. Może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńodkad poznalam na wlasnej skorze jeden z ich olejkow uwielbiam ta firme i cieszy mnie ich kazda nowosc :)
OdpowiedzUsuńRóżany? Sama mam mieszane uczucia co do niego jeszcze :)
UsuńZ pewnością się na niego skuszę! :)
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się ten peeling :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę :o ciekawe jakby spisałsię u mnie ! ;) Muszę wypróbować; )
OdpowiedzUsuńnie zauważyłam go jeszcze, ale chętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńJa mam wrażenie, że produkty 3w1 takie właśnie są - niby działają, ale bez rewelacji :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńJa tu żadnych drobinek nie widzę:)
OdpowiedzUsuńZ Evree miałam płyn micelarny i nie zachęcił mnie na tyle, żeby coś kupić z tej marki.
Bo to coś a'le peeling enzymatyczny :) Więc tych drobinek koroundu akurat na tym zdj nie widać :)
UsuńNie znam. Póki co miałam tylko peeling do ciała, który bardzo polubiłam a w zapasach czekam krem do rąk :)
OdpowiedzUsuńTa firma jakoś nie wzbudza we mnie zaufania, zwłaszcza jeśli chodzi o produkty do twarzy ;)
OdpowiedzUsuńTym razem się nie skuszę 😉
OdpowiedzUsuńJest interesujący, ale nie wiem, czy się skuszę. Za peeling enzymatyczny robi u mnie maska z Avy, a jako mechaniczny - Nacomi. Lubię mocne zdzieraki, więc pewnie ten by mnie nie zachwycił :C
OdpowiedzUsuńchętne go wypróbuję kiedyś przy okazji
OdpowiedzUsuńpeelingu tej marki jeszcze nie miałam...
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że jest tak łatwo dostępne cudeńko :)
OdpowiedzUsuń