Heeeej :)
Jeśli chodzi o markę Evree to spokojnie mogę się nazwać jej 'fanką', bo wiele produktów tej firmy przypadło mi do gustu. Dzisiaj mam dla Was małe porównanie (chyba najbardziej popularnych) 2 kremów do rąk tej firmy. Czerwoną wersję - max repair mogłyście już zobaczyć gdzieś na blogu, a biała - instant help ma dopiero dzisiaj swoją premierę. Jesteście ciekawe jak wypadły? Jeśli tak - zapraszam dalej :)
Zaczynając od opakowania - nasze kremy znajdują się w plastikowych tubkach zamykanych na klik. Jest to jak dla mnie dużo bardziej wygodniejsze rozwiązanie niż zakręcanie, także duży + za to :) Grafika jest charakterystyczna dla marki - minimalistyczna, jednokolorowa. Pojemnościowo nieco się one różnią, bo biała wersja jest nieco mniejsza (75 ml) od czerwonego brata (100 ml).
Jeśli chodzi o zapachy to oba są przyjemne i kremowe. W białej wersji czuć wyraźnie mango i mam wrażenie, że zapach jest bardziej intensywny i dłużej czuć go na dłoniach. Czerwona wersja pachnie bardzo delikatnie i subtelnie - woń jest mało charakterystyczna, ale mi osobiście chyba odrobinę bardziej przypadła do gustu. Pewnie dlatego, że należę do niewielu osób, która średnio przepada za zapachem mango w kosmetykach :D
W kwestii działania wiele się one nie różnią między sobą. Oba dobrze nawilżają przy regularnym stosowaniu. Chociaż biały może działa nieco szybciej - już po kilku dniach widać różnicę. Czerwony potrzebuje nieco więcej czasu.. Wielką zaletą tych kremów jest dla mnie to, że nie pozostawiają po sobie śladu na dłoniach. Nie ma dla mnie nic gorszego niż warstwa filmu po aplikacji. Po nakremowaniu nasze dłonie są wygładzone i bez problemu można kontynuować codzienne czynności.
Instant help sprawia wrażenie bardziej treściwego, dlatego jak dla mnie idealnie nadaje się na zimę zapewniając dawkę porządnego i zarazem natychmiastowego nawilżenia. Szybciej upora się z przesuszoną i ewentualną popękaną skórą dłoni. Max repair jest lżejszy jeśli chodzi o konsystencję (i zapach :D), dlatego będzie jak dla mnie lepszy na lato. Mimo, że mi bardziej podpasowała czerwona wersja to obie są warte wypróbowania i działają bez zarzutu - kwestia własnych preferencji ;)
W Rossmannie w cenie regularnej kremy kupicie za 8,40 zł - ale ceny są różne, zależne od sklepu. Często też są na promocji, gdzie kosztują nawet 5 zł. Z dostępem nie powinno być problemu - nawet w mniejszych sklepach :)
Znacie już te kremy? Jaką wersję miałyście?
Co z tej firmy szczególnie przypadło Wam do gustu?
Co z tej firmy szczególnie przypadło Wam do gustu?
Używałam wersji czerwonej i rzeczywiście fajnie działał :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten czerwony i był całkiem niezły, biały pierwszy raz widzę :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tej firmie jednak jeszcze nie miałam okazji nic testować. Kremy zapowiadają się ciekawie szczególnie nadałyby się do moich suchych dłoni choć na razie świetnie radzi sobie z nimi Indigo ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMiałam ich krem, ale zapach mi nie odpowiadał, był strasznie intensywny :(
UsuńNie miałam jeszcze żadnego z tych kremików :(
OdpowiedzUsuńczerwoną wersję miałam i lubiłam, ale jednak różowa lepiej się spisała :) a białą muszę jeszcze wypróbować :)
OdpowiedzUsuńO proszę, nie spodziewałam się że różowy tak fajnie działa. Na pewno wypróbuję :)
UsuńMam biały, bardzo się polubiliśmy. W sumie już chyba dobija dna, więc może na lato kupię tę czerwoną wersję:)
OdpowiedzUsuńto coś dla mnie ;-)
OdpowiedzUsuńmiałam oba i chyba wolę czerwony max repair
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :)
UsuńBardzo lubię markę Evree, ale tych kremów jeszcze nie miałam :) Muszę kiedyś po nie sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńInstant Help bardzo lubię i zużyłam już trzy opakowania, u mnie świetnie się sprawdza również w pielęgnacji stóp. To chyba mój ulubiony drogeryjnych krem do rąk.
OdpowiedzUsuńWersję czerwoną lubiłam bardzo:)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego czytałam o kremach do rąk Evree :)
OdpowiedzUsuńMmm, mango!! :)
OdpowiedzUsuńMiałam tylko czerwony i d dziś to jeden z moich ulubionych kremów do rąk :)
OdpowiedzUsuń