Heeej :)
Pierwszy weekend nowego miesiąca to ostatni dzwonek na podsumowanie poprzedniego. Dlatego dzisiaj zapraszam Was na zużycia dwóch ostatnich miesięcy - pierwsze chyba ze zdjęciami 'plenerowymi' w tym roku :D
Nie jest tego zbyt wiele, sporo kosmetyków typowo 'prysznicowych', ale też i trochę kolorówki. Jeśli jesteście ciekawe co zużyłam - zapraszam dalej!
Płyn do kąpieli
Używałam w sumie głównie pod prysznicem, a nie do kąpieli (bo jednak tą opcję częściej wybieram) i w tej roli też super się sprawdzał. Przede wszystkim pięknie pachniał, lubię takie świeże morskie wonie :) Może jeszcze kiedyś wrócę do niego.
Peeling Lirene
Baaaardzo fajny peeling, mocniejszy zdzierak z niego o przepięknym słodko - kwaśnym zapachu żurawiny. Na zimę był idealny, zresztą sam fakt, że pojawił się w zimowych ulubieńcach mówi samo za siebie :)
Żele Balea
Moi ulubieńcy jeśli chodzi o żele! Uwielbiam je za
niespotykane zapachy, ale w kwestii działania też robią co mają robić :)
Z tej gromadki najbardziej spodobała mi się mandarynka i kwiat lotosu.
Wersje z wanilią, czyli róża&wanilia i kokos&wanilia, były
przyjemniakami na zimne miesiące. Na cieplejsze wolę jednak bardziej
orzeźwiające owocowe wonie :)
Szampon Barwa - skrzyp polny
Bardzo go lubiłam, ale mam wrażenie, że ostatnio moje włosy się do niego przyzwyczaiły. Robię więc sobie przerwę, ale za parę miesięcy wrócę :) Jeśli za to Wy szukacie czegoś do mocniejszego oczyszczania to polecam!
Szampon trzy zioła
Bardzo fajny oczyszczający szampon - w sumie używałam go tylko kilka razy, ale polubiłam się z nim. Być może wypróbuję inne wersje :)
Dezodorant dove
Jak wiecie jestem mocno wybredna w kwestii zapachu antyperspirantów i te z dove najbardziej mi odpowiadają. Zresztą z działania też jestem bardzo zadowolona - moi ulubieńcy! Ta nowa wersja szczególnie mi się spodobała jeśli chodzi o zapach, więc polecam ♥
Zmywacz bebeauty
Całkiem niezły zmywacz, mam jednak wrażenie, że ten z isany lepiej i szybciej radzi sobie ze zmywaniem lakierów.. Dlatego raczej nie wrócę - chyba, że będę potrzebować 'czegoś na już'.
Płatki bebeauty
Tą większą wersję płatków bardzo polubiłam do zmywania makijażu - będę wracać na pewno.
Podkład Lasting Finish Rimmel (recenzja)
Ulubieniec! Bardzo żałuję, że został wycofany - teraz muszę szukać czegoś równie dobrego o co nie łatwo :(
Baza pod lakier Kobo
Była na prawdę przyzwoita, fajnie się sprawdzała w swojej roli, ale znam lepsze produkty, więc raczej nie wrócę.
Puder transparentny prasowany - Essence (recenzja)
Chociaż nie był ideałem to śmiało mogę go nazwać jednym z lepszych pudrów jakie używałam :) Końcówka umarła śmiercią tragiczną po upadku na podłogę :D Być może jeszcze kiedyś do niego wrócę, jeśli nie znajdę nic lepszego.
Serum do twarzy Bielenda (recenzja)
Mój wielki, wieeeeelki ulubieniec bez którego już nie wyobrażam sobie pielęgnacji twarzy. Widzicie je nie pierwszy raz i na pewno nie ostatni :)
Krem pod oczy Balea (recenzja)
Bardzo fajny, całkiem nieźle nawilżający krem o pięknym zapachu umilającym aplikację. Jeśli macie tylko możliwość wypróbowania - warto się skusić moim zdaniem ;)
To wszystko - niewiele jak na dwa miesiące prawda? Znacie coś z przedstawionych produktów? Jak u Was się sprawdziły? :)
Ładnie Ci poszło :) żele z Balei uwielbiam - wiesz o tym :D
OdpowiedzUsuńjest i Balea:)!
OdpowiedzUsuńMam zamiar w niedługim czasie kupić sobie serum z Bielendy :) Mam nadzieję, że u mnie też się sprawdzi
OdpowiedzUsuńJest super, więc bardzo polecam - teraz nawet można go tanio kupić w hebe na -40% obniżce ;)
UsuńJestem ciekawa tego serum z Bielendy :) Dużo dobrego o nim czytam :)
OdpowiedzUsuńAh ta Balea :P
OdpowiedzUsuńBaleowe zużycia znam i uwielbiam ♥ Dove tak samo jak Ty uwielbiam, w kwestii zapachu jak i działania ! Chociaż tego nie znam !! :D ogórek i granat jest moim faworytem ♥ ten muszę dorwać !
OdpowiedzUsuńOgórek średnio mi w sumie podpasował, chyba najsłabszy był zapachowo ze wszystkich jakie miałam. Granatu jeszcze nie miałam, ale wypróbuję! :)
UsuńBardzo lubię dezodoranty Dove, muszę wypróbować tę wersję :) I co, podpasował Ci ten kolor podkładu? Bo pamiętam, że pytałaś czy ta wersja nie ma różowych tonów przypadkiem :)
OdpowiedzUsuńNa zimę był super! Chociaż dla mnie ma odrobinę różowych tonów.. :) Teraz fajny jest do mieszania z ciemniejszym podkładem też.
UsuńWow! super denko ;)
OdpowiedzUsuńZnam tylko BeBeauty i także je uwielbiam, ciekawa jestem żeli Balea :)
OdpowiedzUsuńsporo kosmetyków kąpielowych zużyłaś.
OdpowiedzUsuńJa za miesiąc zrobię denko z dwóch miesięcy:) Lubię szampony Barwy.
OdpowiedzUsuńMiałam ten zmywać do paznokci i szampon skrzypowy i oba kosmetyki były całkiem fajne;) A szkoda że wycofali ten podkład z Rimmela, bo czytałam dobre opinie o nim i miałam ochotę go wypróbować...;p
OdpowiedzUsuńWidzę moje ulubione serum Bielendy. Znam też puder essence, ale miłości nie było.
OdpowiedzUsuńteż ostatnio skończyłam ten dezodorant z Dove :) ale akurat ten nie zachwycił mnie zapachem i wróciłam do mojej ulubionej cytrusowej wersji :)
OdpowiedzUsuńooo cytrynowej nie miałam, a właśnie sporo osób negatywnie o niej opowiadało, że zawsze jakoś wybierałam inne ;)
UsuńŻele z Balea uwielbiam, cieszę się że mam do nich łatwy dostęp :)
OdpowiedzUsuńWitam! Denko jak na dwa miesiące jest okej.Żele Balea to klasyk sam w sobie.Nad kremem do paczalków zastanawiałam się w piątek.Wybór pomiędzy Twoim a Alverde Zell Aktiv.Pozdrawiam serdecznie Zaczarowana. :-)
OdpowiedzUsuńWypróbuj kiedyś, bo dla mnie warto - jest z mocznikiem, więc fajnie nawilża :) Również pozdrawiam :)
UsuńNieźle Ci poszło. Dla mnie za to ten peeling Lirene był nie do zniesienia jeśli chodzi o zapach.
OdpowiedzUsuńooo widzisz, dla mnie super pachniał :)
UsuńŻele Balea pachną obłędnie. Wersja waniliowo-kokosowa jest moim ulubieńcem. Mam w zapasach kilka innych i już poprosiłam chrzestną o kolejne :)
OdpowiedzUsuńSporo osób ją bardzo lubi, dla mnie była po prostu fajna :)
Usuńładne denko :) też lubię żele Balea, ale puder Essence się u mnie nie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńSporo zużyć, niestety znów ani pół produktu nie znam i nie używałam ;-)
OdpowiedzUsuńnie miałam nic :) tzn miałam żele balea ale inne warianty zapachowe :)
OdpowiedzUsuńŻele Balea znam ;D a ten z Lirene lubiłam za zapach ;D
OdpowiedzUsuńSerum Bielendy również miałam :)
OdpowiedzUsuńJeśli tak polubiłaś serum z Bielendy, polecam Ci serum z Eveline 8w1 - też ma kwasy, ale dodatkowo też dobroczynne bakterie, które wzmacniają wrażliwą skórę. Jestem z niego chyba bardziej zadowolona niż z tej Bielendy. :)
OdpowiedzUsuńA co do Balea - ich zapachy są genialne! :)
Miłego dnia! :)
ooo nie słyszałam o nim - przyjrzę się kiedyś mu bliżej :)
UsuńDla Ciebie także! :)
Ja z Barwy mam szampon lniany, ale chyba nie ma aż takiej oczyszczającej mocy jakiej od niego oczekiwałam. Jest jakiś taki rzadki.
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńZnam serum z Bielendy i chociaż nie miałam go wieki, pamietam że kiedyś je lubiłam 😊
OdpowiedzUsuńFajne denko, też lubię te żele Balea miałam dwa oprócz tego żółtego, serum Bielenda też polubiłam i chcę znów kupić. Na krem pod oczy chętnie bym się skusiła, ale nie mam jak ;)Deo z Dove też lubię, ale gruszkowy spray jeszcze nie użyłam póki co mam kulkę i jest ok, choć na upały sie nie nada, bo pachy mokre :(
OdpowiedzUsuńU mnie się sprawdza w kwestii działania też - nie mam mu nic do zarzucenia ;)
UsuńLubię ten puder z Essence ;)
OdpowiedzUsuńa u mnie nie widzę tych nowych Dove :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo jest super - zapachowo u mnie wygrywa :)
UsuńWidzę, że Ci kolorówka zeszła.. brawo! Mnie zawsze puste opakowanie kolorówki bardzo cieszy bo wiadomo jak to z nią jest ;-) Mam żel Balea w wersji waniliowej.. a ostatnio troszkę nowych produktów z Balea mi doszło bo miałam szybki wypad na Słowację :-D Jednak żele przesuszają mi skórę.. wybrałam produkty w piance, chociaż podobno wydajnością nie grzeszą ;-)
OdpowiedzUsuńJa też mam sporo żeli z dmu w zapasach - bardzo je lubię :)
Usuńspore denko :)
OdpowiedzUsuńIle Balea, jeeeea :))
OdpowiedzUsuń