Tydzień temu dotarła do mnie przesyłka - niespodzianka od Pure Beauty z dodatkowym box'em o nazwie #happy veganuary. Wezwanie Veganuary powstało z połączenia słów vegan (weganizm) + january (styczeń). Jest to globalna inicjatywa zachęcająca do eksperymentowania wyłącznie z wegańskimi produktami przez cały styczeń. Garnier oraz Pure Beauty postanowiło ułatwić to zadania przesyłając mi paczkę z kosmetykami pielęgnacyjnymi w zgodzie z veganuary :)
Tak prezentowało się to dość ciężkie pudełko - szata graficzna idealnie pasuje do wyzwania i samej marki Garnier. Co znalazłam w środku?
GARNIER SKIN NATURALS PŁYN MICELARNY 3W1 DO SKÓRY WRAŻLIWEJ
Czy jest ktoś kto jeszcze go nie zna? :D Różowa wersja to klasyk przeznaczony do skóry wrażliwej. Oprócz demakijażu i oczyszczenia skóry ma ją dodatkowo koić. Sama miałam okazję poznać tą konkretną wersję zaraz po premierze, czyli... kilka dobrych lat temu! Chętnie ją sobie przypomnę :)
Cena sugerowana: 24,99 zł/400 ml
GARNIER SKIN NATURALS VITAMIN C SUPER SERUM Z WITAMINĄ C NA PRZEBARWIENIA
Tutaj z kolei coś nieco nowszego - jedno z moich odkryć 2023 r! Oprócz tytułowej witaminy C zawiera niacynamid i kwas salicylowy, dzięki czemu wspaniale wygładza buzie i widocznie poprawia jej stan. Widać również redukcję przebarwień i wyrównanie kolorytu. Skóra jest promienna i pełna blasku - uwielbiam ten efekt i już cieszę się na kolejną buteleczkę! ♥
Cena sugerowana: 54,99 zł/30 ml
GARNIER SKIN NATURALS HYDRA BOMB MASKA NA TKANINIE DLA ODWODNIONEJ SKÓRY
Dla mnie to nowość! Co prawda znam już inne maski w płachcie tej marki (czarną - z węglem i żółtą - z witaminą C), ale tej konkretnej już nie. Tym chętniej ją przetestuję - w końcu maseczek u mnie nigdy dość! :D Wersja z kwasem hialuronowym i granatem wydaje się idealna na zimę - ma intensywnie nawilżać skórę odwodnioną i redukować drobne zmarszczki.
Cena sugerowana: 14,99 zł/1 szt.
GARNIER FRUCTIS HAIR FOOD BANANOWA ODŻYWCZA MASKA DO WŁOSÓW
Maski z serii Hair food to kolejny klasyk marki! Sama miałam kilka wersji, w tym właśnie tą bananową. Jednak było to już kilka lat temu, więc podobnie jak przy płynie micelarnym - chętnie do niej wrócę i przypomnę sobie działanie :) Po jej użyciu włosy mają być miękkie i błyszczące oraz mają łatwiej się rozczesywać.
Cena sugerowana: 27,99 zł/400 ml
GARNIER FRUCTIS GOODBYE DAMAGE SZAMPON ODBUDOWUJĄCY
Jeśli się nie mylę seria Goodbye Damage to jeden z najstarszych hitów Garniera. Jest dostępna na rynku już kilka dobrych lat, a sama chyba jej jeszcze nie używałam.. Chętnie to nadrobię! Jest to linia przeznaczona do włosów zniszczonych - działa regenerująco oraz odżywia włosy na całej długości. Zawiera ekstrakt z olejku amli i płynną keratynę odbudowującą powierzchnię włosów i uzupełniającą ubytki.
Cena sugerowana: 17,99 zł/400 ml
GARNIER FRUCTIS GOODBYE DAMAGE KREM BEZ SPŁUKIWANIA 10W1
Do kompletu z szamponem mamy krem bez spłukiwania, który pojawił się w drogeriach już nieco później. Ostatnio polubiłam produkty do włosów bez spłukiwania, więc chętnie poznam i ten kosmetyk :) Krem łączy właściwości maski i lekkości odżywki, a jego bogaty skład sprawia, że drogocenne substancje wnikają w strukturę włosa, regenerują go i dogłębnie nawilżają.
Cena sugerowana: 25,99 zł/400 ml
W box'ie #happy veganduary znalazłam po 3 produkty do twarzy i do włosów. Wszystkie kosmetyki są praktyczne, czyli tak jak lubię najbardziej. Z pewnością wszystko mi się przyda :) Dziękuję ekipie Pure Beauty i marce Garnier za miłą niespodziankę ♥
Znacie produkty z tego box'a? Jak oceniacie zawartość?
[Współpraca reklamowa z Pure Beauty.]
Znam jedynie płyn micelarny oraz bananową maskę do włosów :) Ciekawi mnie to serum z witaminą C na przebarwienia z Garniera :)
OdpowiedzUsuńMiłego testowania :)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory nie poznałam tego różowego płynu micelarnego xD Znam za to serum (było ok) i bananową maskę, ale szczerze mówiąc nie pamiętam jak wypadła.
OdpowiedzUsuńjaki świetny zestaw :D
OdpowiedzUsuńZawartość jest genialna 😀
OdpowiedzUsuńMiłego testowania :)
OdpowiedzUsuńSuper jest ten box. Mój ulubiony micel, Twoje ulubione serum, przydatna maska w płachcie, same dobra do włosów.. No super. Czekam na recenzję serii goodbye damage. Coś mi się kojarzy ta seria, ale chyba raczej nie testowałam jeszcze ;)
OdpowiedzUsuń