9.9.24
Revitalfit Filler L'oreal - ujędrniający krem do twarzy, serum do twarzy i serum pod oczy. Recenzja zbiorcza!
Mniej więcej rok temu otrzymałam od ekipy Pure Beauty box o nazwie #skinflooding. Jego zawartość kryła 3 produkty z serii Revitalift Filler od L'Oreal - krem do twarzy, serum do twarzy i serum pod oczy. W zamyśle były one przeznaczone do jednoczesnego używania, ale ja najpierw zużyłam krem, a obecnie jestem w trakcie używania obu serum. Jak wypały? Zapraszam na recenzję zbiorczą!
Cechą wspólną całej trójki jest z wygląd produktów w moim ulubionym fioletowym kolorze. Jest elegancki i od razu kojarzy się z marką L'Oreal Paris.
Mam wrażenie, że za sprawą opakowania jest najbardziej 'bajerancki' z całej serii i przez to zyskał sporą popularność. Jest ono plastikowe i dość ciężkie z aplikatorem w formie pompki. Już jedno jej naciśnięcie wystarcza do pokrycia całej twarzy.
Moja skóra spijała krem momentalnie i faktycznie cera sprawiała wrażenie nawilżonej. Chociaż dość często miałam wrażenie, że na aktualnie potrzeby mojej skóry to za mało. Ale myślę, że to dlatego, że używałam go wiosną przy jednoczesnym stosowaniu kwasów. Chętnie sprawdziłabym go podczas upałów, bo wydaje mi się, że byłby wtedy idealnym wyborem - lekki, nie obciążający dodatkowo cery.
L'OREAL REVITALIFT FILLER SERUM PRZECIWZMARSZCZKOWE 1,5% CZYSTEGO KWASU HIALURONOWEGO
Opakowanie to szklana buteleczka o pojemności 30 ml. Aplikator to typowa dla serum pipeta. Serum ma żelową formułę o idealnej gęstości - łatwo nabrać go z opakowania i rozprowadzić po twarzy. Pełna pipeta wystarcza do jednorazowej aplikacji.
Zapach jest bardzo ładny świeży, lekko kwiatowy - każdemu będzie odpowiadał :)
Po rozprowadzeniu serum błyskawicznie się ono wchłania. Nie pozostawia po sobie jakiejkolwiek warstwy, dzięki czemu idealnie sprawdza się pod makijaż w porannej pielęgnacji. Podkład się na nim nie roluje, a makijaż nie traci na wyglądzie.
W upalne dni równie chętnie nakładałam go w wieczornej pielęgnacji stosując go solo. W takiej minimalistycznej wersji sprawdził się zaskakująco dobrze! Skóra była dobrze nawilżona i nie obciążona - nie potrzebowała już dodatkowego nakładania kremu. Dla mnie idealnie! Przy mojej mieszanej cerze nie lubię w upały nakładać zbyt wielu warstw, bo mam wrażenie, że skóra się 'dusi'. Dodatkowo cera była w na prawdę dobrym stanie, nie borykałam się zbytnio z niedoskonałościami podczas jego stosowania. Odnośnie ujędrnienia i wypełnienia ciężko mi się wypowiedzieć - nie zaobserwowałam takiego działania zbytnio u siebie, ale moja cera jest jeszcze 'młoda', wiec pewnie dlatego :) Mimo to dla mnie to faworyt z tej serii! Sprawdził mi się rewelacyjnie i myślę, że idealny będzie również w zimie do stosowania 'pod krem' :) Kupicie go za ok. 44 zł na promocji, a w cenie regularnej za ok. 64 zł.
L'OREAL REVITALIFT FILLER SERUM POD OCZY 2,5% [CZYSTY KWAS HIALURONOWY + KOFEINA]
Opakowanie podobnie jak w przypadku serum do twarzy ma formę szklanej buteleczki. Jednak całą 'robotę' w wypadku serum pod oczy robi aplikator w formie roll-on'a z 3 metalowymi kuleczkami.
Dzięki niemu aplikacja serum jest na prawdę przyjemna. Trzeba jednak pamiętać, by trzymać go pod odpowiednim kątem, tak by nie ciągną skóry. Roll-on nabiera w moim odczuciu całkiem sporą ilość serum.
Przeciwnie do serum do twarzy jest bezzapachowe.
Jak wspominałam dzięki metolowym kuleczkom aplikacja jest przyjemna - czuć odświeżenie spojrzenia i ukojenie strefy pod oczami. Używa się go przyjemne zwłaszcza latem podczas upałów. Przy dłuższym używaniu widać napięcie skóry, ale w kwestii nawilżenia mam mieszane uczucia. Głównie dlatego, że jestem fanką bogatych, otulających kremów pod oczy, a serum jest czymś zupełnie odmiennym :D Nie jestem przekonana czy do niego wrócę, ale uważam, że jest na tyle oryginale, że warto go poznać. Na pewno będzie wydajne i pojemność 20 ml wystarczy na kilka miesięcy! Koszt serum pod oczy to 78 zł w cenie regularnej i ok. 55 zł na promocji.
Podsumowując największe wrażenie wywarło na mnie serum do twarzy. Co ciekawe jest ono najmniej wyróżniające pod względem aplikatora/opakowania. Na drugim miejscu umieściłabym krem do twarzy, a na trzecim serum pod oczy - oba produkty wzbudziły u mnie mieszane uczucia. Nie ukrywam, że cała seria nie należy do najtańszych. Czy jest warta swojej ceny? Regularnej według mnie nie, ale na promocji warto zwrócić na nią uwagę :)
Znacie linię Revitalift Filler? Jak sprawdziły się u Was te produkty?
Co oceniacie najlepiej lub co najbardziej Was ciekawi?
Rzeczywiście produkty loreal mają bardzo charakterystyczne opakowania. Moja mama często używała ich kremów, może też dlatego kojarzą mi się z kosmetykami dla dojrzalszych kobiet. Podoba mi się forma aplikacji kremu. Myślę, że powinna być częściej stosowana, bo jest super higieniczna. Moja skóra ostatnio jest nieprzewidywalna i dużo rzeczy ją uczula, ale ogólnie myślę, że byłyby to fajne dla mnie produkty. Takie konsystencje jak lubię używać. Jednak ceny jak na drogeryjną markę są dość wysokie 🙈
OdpowiedzUsuń