30.9.24
Ulubieńcy III kwartału 2024 - Rimmel, Bourjois, Eveline, AA, Stars from the stars, Neutrogena, L'Oreal, Face Boom
Wrzesień żegnam wpisem z ulubieńcami kosmetycznymi III kwartału. Ciężko uwierzyć, że została tylko jedna odsłona tej serii w tym roku.. Ale wracając do kosmetycznych perełek - myślę, że zaskoczę Was tym, że przeważa kolorówka nad pielęgnacją :D To dość nietypowe dla mnie, ale akurat ostatnio testuję sporo nowości w tej kategorii i każda z nich przypadła mi do gustu!
Nie zabrakło również pielęgnacji twarzy i czegoś do ciała. Ogólnie częściowo są to jeszcze wakacyjne hity, a kilka już bardziej jesiennych :) Nie przedłużając zapraszam do czytania!
KOLORÓWKA
RIMMEL THRILL SEEKER GLASSY GLOSS BŁYSZCZYK DO UST - 500 PINE TO THE APPLE
Nie jestem fanką błyszczyków, a ten bardzo polubiłam. Na tyle, że mogę go nazwać moim wakacyjnym hitem! Latem sięgałam po niego zdecydowanie najczęściej :) Mój kolor to różowa czerwień, jednak jak dla mnie nie jest zbyt widoczny na ustach. Błyszczyk bardziej nadaje połysk i co bardzo mi się spodobało - dodatkowo nawilża usta! Można go spokojnie nakładać nawet gdy usta nie są idealnym stanie :) Jego dużym atutem jest również szybkość nakładania - pod tym kątem jest zdecydowanie lepszym wyborem niż matowe pomadki, które potrzebują jednak większej precyzji i więcej czasu. Przy tym produkcie poradzicie sobie nawet bez lusterka! Bardzo polubiłam również jego duży aplikator, nieklejącą konsystencję i owocowy zapach. Produkt bez wad! :D
BOURJOIS PARIS VOLUME GLAMOUR LIFT & STRETCH TUSZ DO RZĘS
Ma dokładnie taką szczoteczkę jaką lubię - silikonową i lekko wygiętą w łuk. Pod tym względem kojarzy mi się z kultowym tuszem Lovely - Pump Up. Efekt też idealnie wpisuje się w moje preferencje - pięknie wydłuża i unosi rzęsy, sprawia, że są bardziej widoczne i do tego ładnie je rozdziela. Przed aplikacją trzeba zebrać nadmiar jak przy każdym tuszu, ale generalnie nie skleja rzęs :)
EVELINE LIQUID CAMOUFLAGE KOREKTOR DO TWARZY
Skusiłam się na niego ze względu na wiele pozytywnych opinii oraz po tym jak dobrze sprawdził się u mnie podkład z tej samej serii - Better than Perfect. Podobnie jak i on tak i korektor zostanie ze mną na dłużej :) Spełnia on wszystkie moje kryteria - dobrze kryje cienie pod oczami, nie obciąża skóry i ma ładny żółty kolor. Do tego bardzo odpowiada mi jego spory aplikator, podobny do tego w korektorze Lovely Liquid Camouflage - dla mnie jest najwygodniejszy :)
AA YOUMMY SKIN PODKŁAD MINERALNY
Bardzo polubiłam tą serię AA i podkład również świetnie sprawdza mi w obecnym okresie. Nie mogę powiedzieć, że jest idealny, bo jego trwałość nie jest najlepsza. Ale przy mojej mieszanej cerze wszystkie lekkie podkłady szybko się wyświecają. Mimo to polubiłam go właśnie za lekkość i naturalny efekt na buzi. Kolorystyka tej serii jest dość ciemna, bo najjaśniejszy odcień 01 jest idealny dla mnie na teraz, gdy jestem lekko opalona po lecie. Chętnie po niego sięgam - zwłaszcza, że ma ciekawy brzoskwiniowy zapach umilający aplikację :)
STARS FROM THE STARS X WEDEL PUDER SYPKI Z WITAMINĄ C
Uważam go za jeden z najciekawszych pudrów jakie miałam okazję stosować! Po części przez apetyczny zapach cytrynowego ptasiego mleczka - skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie :D Ale działanie ma równie dobre. Producent określa go jako wygładzająco - rozświetlający. Dla mnie przede wszystkim wygładza cerę i utrwala makijaż, nadając mu satynowe wykończenie. Mimo, że wolę raczej matujące pudry, a ten jest zdecydowanie lżejszy to dobrze sprawdza się na mojej mieszanej cerze. Ma bardzo ładny odcień pastelowej żółci - jest na prawdę jasny i nie zmienia koloru podkładu. Nieco obawiałam się określenia 'rozświetlający', ale na szczęście nie posiada żadnych drobinek. Pewnie producentowi chodziło bardziej o tytułową witaminę C :)
PIELĘGNACJA TWARZY
NEUTROGENA HYDRO BOOST ŻEL DO MYCIA TWARZY
Niepozorny żel o świetnym działaniu. Nie kupiłabym go gdyby nie to, że widziałam go kilka razy w rocznych ulubieńcach i teraz ja także podzielam te pozytywne opinie :) Bardzo dobrze oczyszcza buzię i jednocześnie nie powoduje uczucia ściągnięcia. Uważam, że to bardzo uniwersalny produkt, który sprawdzi się przy każdym typie cery w porannej jak i wieczornej pielęgnacji. Polubiłam go również za wygodne opakowanie z pompką. Chętnie do niego wrócę, gdy nie będę miała pomysłu co kupić :)
L'OREAL PARIS REVITALIFT FILLER SERUM DO TWARZY Z KWASEM HIALURONOWYM
Mogę go określić moim letnim ulubieńcem, bo właśnie podczas upałów sięgałam po niego najchętniej. Ma świetną żelową formułę, błyskawicznie się wchłania, nie obciąża skóry i szybko przywraca jej komfort. Cera jest ukojona oraz nawilżona i to na tyle dobrze, że latem nie potrzebowałam dodatkowego nakładania kremu do twarzy. Wraz z nadejściem jesieni równie chętnie nakładam go pod krem czy też rano jako baza pod makijaż.
FACE BOOM NAWILŻAJĄCA MASECZKA DO TWARZY
Tutaj kolejne spore zaskoczenie, bo nie kupiłabym jej gdyby nie biedronkowa akcja 'kremy na voucher' (wyszła za darmo :D). Wybrałam ją bez czytania opinii, typowo 'bo to maseczka' i okazała się świetna! Bardzo dobrze nawilża buzię, zwłaszcza teraz - jesienią, gdy moja skóra zaczęła bardziej się przesuszać. Po użyciu maski cera jest widocznie zregenerowana, wygładzona i ukojona. W zamyśle jest ona przeznaczona do łączenia z serum do twarzy, ale u mnie genialnie sprawdza się 'solo' :)
PIELĘGNACJA CIAŁA
STARS FROM THE STARS ODŻYWCZO - ROZŚWIETLAJĄCY BALSAM DO CIAŁA
Bardzo zaskoczyła mnie jego konsystencja, która faktycznie jest odżywczo - rozświetlająca. Zazwyczaj produkty z drobinkami kojarzyły mi się z lekkimi formułami, które nie nawilżają zbyt dobrze skóry, a ten zdecydowanie to robi! Balsam jest gęsty i kremowy, wręcz taki 'masełkowy' - bardzo dobrze nawilża skórę, a do tego szybko się wchłania i nie zostawia śladów. Drobinki zatopione w konsystencji są drobne, nie dają chamskiego efektu błysku. Bardzo ładnie podkreślają opaleniznę i mienią się w słońcu. Idealny produkt na końcówkę lata i początek jesieni, kiedy skóra domaga się już większego nawilżenia, a jednocześnie jeszcze chodzimy z odkrytymi nogami i zależy nam na efekcie rozświetlenia. Dla mnie to najlepszy balsam rozświetlający jaki miałam!
Znacie któregoś z moich ulubieńców? Jak się u Was sprawdził?
Jakie kosmetyczne hity odkryłyście w ostatnim czasie?
Bardzo fajni ulubieńcy ;) Korektor miałam okazję testować, też go polubiłam.
OdpowiedzUsuńPierwszy produkt i już jestem w szoku. Myślałam, że nie za bardzo jesteś fanką malowania ust, a już w ogóle błyszczyków. Zaskoczyłaś mnie :). Porównanie tego tuszu do Lovely sprawia, że wydaje mi się, że to nie mój typ. Nie lubię się z tuszami Lovely, a już w ogóle z tym w żółtym opakowaniu. Korektor z serii better perfect mi umknął. Podkład też lubię, więc korektor może być też całkiem niezły. Jak napisałaś mi, że testujesz tę brzoskwinkę plus była w promocji w rossmannie to też planowałam ją kupić. Niestety gama kolorystyczna jest kiepska. Jedynka jest znacznie dla mnie za ciemna. Musiałam sobie go odpuścić. Miałam ten puder w rękach tuż po premierze, bo byłam ciekawa zapachu. Z tego co pamiętam był przyjemny. Wykończenie też wydaje się w moim typie. Jakbym nie kupiła dwóch nowych pudrów w tamtym tygodniu to na pewno byłby mój. Zaciekawił mnie żel z neutrogeny. Będę go wypatrywać w drogeriach.
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam ten błyszczyk, korektor i serum do twarzy 🥰
OdpowiedzUsuńUwielbiam te korektor od Eveline - to mój hit na przykrycie wszelkich cieni pod oczami! A tego podkładu od AA muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńTeż polubiłam się z tym pudrem z Wedla (tak, najbardziej za zapach!) :D
OdpowiedzUsuńŻel do buzi mi się kończy i fakt fajny jest. Podkład AA dopiero użyje, reszty nie miała. Mam dwa ulubione błyszczyki, jeden z drobinkami Essence i jeden bez Avon, Twojego nie znam jeszcze :)
OdpowiedzUsuń