Obserwatorzy

Wakacje, wakacje i po wakacjach.. Zleciało jak zawsze nie wiadomo kiedy! Mam nadzieję, że wrzesień i październik będą nas rozpieszczać słoneczna pogodą i piękną złotą jesienią. Mam jeszcze kilka typowo letnich produktów do zużycia, ale póki co zapraszam Was na denko z lipca i sierpnia :)

Jestem zadowolona z ilości zużytych kosmetyków. Tym bardziej, że udało mi się zużyć sporo kolorówki - wręcz rekordową jak na mnie ilość :D Niestety wśród zawartości znalazły się 2 produkty, które niemiło mnie zaskoczyły przy wyciąganiu z zapasów. Już wszystko opowiadam!

PIELĘGNACJA CIAŁA

✘ MLECZKO DO CIAŁA SO!FLOW - SŁODKA ŚLIWKA I JEŻYNA

Zapach był zdecydowanie największym atutem - pachniał jak jogurt owoce leśne! Jednak przeszkadzała mi jego rzadka formuła, która po naciśnięciu pompki rozpryskiwała się na boki i brudziła wszystko wkoło. Działanie też było raczej przeciętne - na lato ok, ale podczas zimniejszych miesięcy byłoby zdecydowanie za słabe. 

~ REGENERUJĄCE SERUM DO CIAŁA SORAYA KOMBUCHA 

Bardzo przypadła mi do gustu jego żelowo - kremowa, lekka formuła. Na lato była idealna - nie obciążała skóry, a wręcz ją lekko chłodziła i odświeżała. Do tego były w niej zatopione zielone kuleczki - lubię takie dodatki, ale tu potrzebowały 'chwili' na rozpuszczenie. Zapach był przyjemny 'zielony', nawilżenie też na lato wystarczające. Szkoda, że zostało wycofane.

✘ PRÓBKA MASŁA DO CIAŁA GLYSKINCARE 

Ciężko mi cokolwiek powiedzieć po tak małej ilości (nie wystarczyło nawet na 1 nogę :D). Ale ze względu na mocny zapach pełnowymiarowe opakowanie mnie nie kusi.

~ ŻEL POD PRYSZNIC GLYSKINCARE - MINIATURA

Jego zapach podobał mi się o wiele bardziej niż w maśle. Był świeży i nieco 'męski' - podobał mi się, więc mogłabym kupić pełnowymiarowe opakowanie. 

~ PIANKA DO HIGIENY INTYMNEJ VIANEK

 Baaardzo wydajna! Miałam ją od grudnia, więc ponad pół roku, a i tak używałam ją czasami do mycia buzi :D Ale sprawdziła mi się - oczyszczała, była delikatna i nie podrażniała.

✘ MYJĄCY PEELING DO CIAŁA EFEKTIMA - SMOCZY OWOC

Wolę zdecydowanie mocniejsze zdzieraki, ale jako 'zamiennik' żelu pod prysznic był spoko. Oczyszczał i lekko masował skórę.  Jednak zapach nie był za dobrze odwzorowany - kwaśny i kojarzący się bardziej z cytrusami niż smoczym owocem i arbuzem.

~ ŻEL POD PRYSZNIC BALEA - RÓŻOWY GREJPFRUT 

Balea to moje ulubione żele, a zapach różowego grejpfruta uwielbiałam w jednej z letnich limitek. Ten jednak nie okazał się jego zamiennikiem, bo był bardziej gorzki, cytrusowy, trochę jak w męskich żelach. Na lato spoko, ale raczej do niego nie wrócę.

PIELĘGNACJA WŁOSÓW

✘ SERUM MULTIFUNKCYJNA KURACJA BEZ SPŁUKIWANIA ARTISHOQ

Ogólnie dobrze mi się sprawdzało jako odżywka bez spłukiwania. Konsystencja była kremowa i lekka - nie obciążająca moich cienkich pasm. Nawilżało włosy i ułatwiało rozczesywanie, ale pod koniec już mnie męczyło. Wolę zmywalne odżywki i maski, więc nie wrócę do niego.

✔ POBUDZAJĄCA WCIERKA DO SKÓRY GŁOWY BOTANIC HAIR FOOD 

Moje drugie opakowanie. Bardzo fajnie się u mnie sprawdza - jest lekka, nie obciąża włosów, dobrze koi i nawilża skórę głowy i przede wszystkim stymuluje wzrost włosów. Zauważyłam sporo baby hair po jej używaniu.

~ WCIERKA - SKRZYP W PŁYNIE & NIACYNAMID JOANNA

Na początku używania byłam zachwycona tym jak dodaje objętości włosom u nasady, ale ostatecznie uważam, że była przeciętna. Bardziej dbała o stan skóry głowy niż wzrost nowych włosów, a na tym bardziej by mi zależało. 

~ EKSPRESOWA ODŻYWKA DO WŁOSÓW Z KOFEINĄ ZIAJA

Przyjemna odżywka, która ułatwia rozczesywanie i lekko nawilża włosy, ale ogólnie bez rewelacji. Jej największy atut to dobrze odwzorowany zapach ananasa. Podobało mi się również jej niewielkie opakowanie.


✔ TRYCHOLOGICZNY PEELING ENZYMATYCZNY DO SKÓRY GŁOWY REGENERUM

Zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie, to jeden z najfajniejszych produktów z tego denka! Nieznany peeling o świetnym działaniu. Ma przyjemną żelową konsystencję bez drobinek, więc z łatwością wypłukuje się z włosów. Dobrze oczyszcza skórę głowy unosząc włosy u nasady.

✔ OLEJOWY MIX DO WŁOSÓW CRAZY HAIR 

Dla mnie to najlepszy kosmetyk tej marki. Ogólnie jeden z fajniejszych olejów do włosów. Nie obciąża włosów i dobrze się zmywa - nigdy nie miałam problemów z jego domyciem. Zapewnia good hair day - włosy są nawilżone, miękkie w dotyku i lśniące.

✘ OCZYSZCZAJĄCY SZAMPON DO WŁOSÓW DRAGON WASH HAIRY TALE

Totalnie nie rozumiem jego fenomenu, bo dla mnie nie różni się niczym od mocniejszych szamponów za dychę. Zdecydowanie 60 zł nie jest wart, chociaż w kwestii działania nie mogę mu nic zarzucić.

PIELĘGNACJA TWARZY

✔ PEELING - PASTA - MASKA 3 W 1 EVELINE PERFECT SKIN ACNE 

Bardzo fajny produkt o wielu zastosowaniach. Podstawowe to peeling, ale zdarzało mi się go również używać jako maski. Mocny z niego zdzierak jak lubię i do tego po użyciu czuć wyraźne oczyszczenie skóry, a mało jaki peeling daje taki efekt ♥

✔ SERUM DO TWARZY NA PRZEBARWIENIA GARNIER VITAMIN C 

Kocham! To jedno z moich ukochanych serum, nie wiem ile butelek zużyłam, ale ta na pewno nie będzie ostatnia :D Świetnie wycisza niedoskonałości, wygładza cerę i ujednolica koloryt.

✔ NAWILŻAJĄCA EMULSJA OCZYSZCZAJĄCA GARNIER

Ulubieniec odkryty w tym roku i jednocześnie najlepsza emulsja do mycia jaką używałam! Nietypowo dla tej formuły bardzo dobrze się pieni, skutecznie oczyszcza skórę i jednocześnie jest delikatna. Moje 2 opakowanie i na pewno nie ostatnie ♥

✘ HYDRO KURACJA Z SZAFRANEM ORIENTANA

Była po prostu okej, ale bez większego szału. Najchętniej używałam ją pod makijaż, ale dzięki swojej żelowej formule fajnie sprawdzała się i w wieczornej pielęgnacji podczas upałów. W ramach ciekawostki - w konsystencji były zatopione płatki szafranów! :D

✔ NAWILŻAJĄCY KREM DO TWARZY PRO BIO CARE SORAYA

Przypadkowo odkryta perełka za grosze. Na mojej mieszanej cerze super się sprawdziła - nawilżała ją, ale nie obciążała. Bardzo przypadła mi do gustu jej konsystencja, która jest kremowa, ale jednocześnie lekka. Chętnie sprawdzę pozostałe wersje i wrócę do niej :)

✔ KREM POD OCZY STARS FROM THE STARS

Ulubieniec 2 kwartału tego roku :) Miał świetną konsystencję - otulającą i treściwą jak lubię, dzięki czemu bardzo dobrze nawilżał. Zauważyłam też lekkie rozświetlenie okolicy pod oczami, a do tego miał świetne opakowanie z pompką!

~ LIFTINGUJĄCA MASECZKA YAPPCO

Negatywnie zaskoczyła mnie tym, że... najprawdopodobniej zepsuła mi się w zapasach :( Przy nakładaniu okazało się, że jest mega rzadka - wręcz wodnista jak mleko! Zapach też był jakby zmieniony, a po jednorazowej aplikacji buzia była czerwona i podrażniona. Termin był dobry (do 05.2025), ale coś ewidentnie poszło nie tak.. :D Szkoda, bo byłam ciekawa tej maski. Wychodzi, że muszę lepiej 'zarządzać' zapasami, bo ta leżała w nich już prawie 2 lata i widocznie to jej zaszkodziło. 

✔ MASKA INTENSYWNIE NAWILŻAJĄCA MIYA

Bardzo fajna maska o gęstej, bogatej konsystencji, która mnie zaskoczyła! Spodziewałam się, że będzie o wiele lżejsza. Pod koniec używania miałam wręcz wrażenie, że była za bogata na lato. Zimą byłaby rewelacyjna, bo porządnie nawilżała buzię.

✔ MASECZKA OCZYSZCZAJĄCA Z GLINKĄ RÓŻOWĄ NACOMI

Moje drugie opakowanie i chyba niestety ostatnie, bo została wycofana :( Bardzo ją lubiłam, bo skutecznie oczyszczała cerę i jednocześnie mimo glinki była delikatna. Nie wysychała szybko, ani nie ściągała skóry.

✘ ŁAGODZĄCA MASKA W PŁACHCIE PUREDERM - PANDA

Płachty z tej firmy są dla mnie jednymi z gorszych. Materiał jest sztywny, otwory na oczy małe i mam wrażenie, że skóra się w nich 'dusi'. Na szczęście to ostatni wariant jaki miałam 'na stanie'.

~ MASKA W PŁACHCIE BUBBLET - LAWENDA I CYTRYNA

Wcześniej miałam inną wersję z neroli i zapamiętałam ją jako słabo przyciętą i raczej kiepską. Ta pozytywnie mnie zaskoczyła, bo całkiem dobrze dopasowała się do twarzy i koiła cerę.

✔ MASKA W PŁACHCIE GARNIER VITAMIN C

✔ MASKA W PŁACHCIE GARNIER HYAULORONIC ALOE

Uwielbiam te maski! Płachta jest idealna - dobrze wycięta, miękka i idealnie przylegająca, a do tego świetnie działają ♥ Aloesową miałam po raz pierwszy, ale super nawilżyła buzię! Z witaminą C po raz kolejny i też dobrze nawilża i ujednolica koloryt.

* Tutaj powinno być zdjęcie drugiej części maseczek, ale musiałam je przez przypadek usunąć, a maski dawno wylądowały w koszu :(

✔ PŁATKI POD OCZY EFEKTIMA VEGE - BAKŁAŻAN I OGÓREK, PIETRUSZKA I KURKUMA

Lubię je! To moje kolejne opakowania - dobrze koją okolicę pod oczami. Chociaż przy 'pomarańczowych' lekko piekła mnie skóra, co przy pierwszym opakowaniu nie miało miejsca..

✘ MASECZKA BĄBELKOWA L'BIOTICA - ALGA RÓŻOWA I KWAS HIALURONOWY

Lubię ten efekt bąbelków - zwłaszcza latem, więc fajnie mi się sprawdziła. Głównie odświeżyła cerę.

✘ ŻELOWA MASECZKA ODŚWIEŻAJĄCA ORIFLAME - OGÓREK  

Nie do końca widziałam jej działanie, może jedynie odświeżające. Ale żelowa konsystencja była spoko na lato i ładnie pachniała ogórkiem a'la melonem :P

✘ MASECZKA DOTLENIAJĄCA - NAWILŻAJĄCA SKIN OZONE BIELENDA

Pozużywałam wszystkie lekkie, żelowe maseczki z moich zapasów :D Latem lubię je najbardziej! Ta też była bardzo fajna, głównie odświeżająca :)

 KOLORÓWKA 

✘ ODŻYWKA DO PAZNOKCI BIELENDA TOTAL NAIL REPAIR 

Wolę przeźroczyste odżywki, a ta miała lekki kremowy kolor. Zdarzało jej się smużyć, a przy stosowaniu solo odpryskiwać. Działanie też nie było szałowe, zostaje przy ulubionej Sally Hansen!

~ KOREKTOR MAYBELLINE INSTANT ERASER 

Na początku nie do końca leżał mi aplikator, ale później się przyzwyczaiłam. Dobrze sprawdzał mi się pod oczami - zakrywał cienie i był lekki, niewyczuwalny na skórze. Jedynie kolor był dość ciemny, ale dopiero teraz ogarnęłam, że nie był najjaśniejszy :D Może kiedyś skuszę się na odcień 00. 

✔ ŻEL DO BRWI BROW & GO! EVELINE 

Ulubieniec od lat! Już nie kupuję nic innego. Kolor idealnie mi pasuje, szczoteczka jest wygodna i pozwala uzyskać naturalny efekt w kilka minut!

~ TUSZ DO RZĘS STARS FROM THE STARS - STARS EXTREME LASHES

Miał wygodną szczoteczkę i ładnie wydłużał rzęsy jak lubię, choć efekt był raczej subtelny. Jednocześnie ich nie sklejał, więc wszystko byłoby super, gdyby nie to, że.. był strasznie suchy i to od raz po otwarciu! 'Trochę' leżał w zapasach (8/9 miesięcy), ale nie otwierałam go wcześniej, więc nie powinno się mu nic takiego stać. Może trafił mi się jakiś wadliwy egzemplarz. 

✔ PODKŁAD BETTER THAN PERFECT EVELINE

Ulubieniec! To już moje kolejne opakowanie i na pewno nie ostatnie. Ma idealny jasny odcień o żółtej tonacji, średnie krycie, a na twarzy wygląda bardzo naturalnie i jest nie wyczuwalny. 

✔ ZMYWACZ ISANA

Ulubieniec - nie kupuję nic innego!

Łącznie zużyłam 37 produktów + próbkę. Uważam, że to bardzo dobry wynik! Jakościowo też było to raczej udane denko :)

Znacie coś z moich zużyć? Jak te produkty sprawdziły się u Was?

5 komentarzy:

  1. Świetne denko! Mam podobne zdanie o tym żelu z Balea. Najbardziej zaciekawiły mnie produkty do włosów. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. wow pokaźne denko, widzę tu kilka znajomych mi produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ogromne denko 😀 Kilka kosmetyków znam 😀

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam w koszyku ten peelingujący żel efektimy w dokładnie tej wersji, ale jakoś z niego zrezygnowałam. Widocznie wyszło na dobre, bo pewnie też byłabym zawiedziona zapachem. Mega czuję się zaciekawiona emulsją garnier, wręcz wpiszę ją sobie na listę, bo brzmi super. Ta nawilżająca maseczka miya też brzmi ekstra. Na zimę myślę, że się skuszę. Podkład eveline też uwielbiam - kończę już trzecie opakowanie :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!