Hairy Tale to marka, która mimo swojej popularności jakoś nieszczególnie mnie nie kusiła. Z pewnością sama bym po nią nie sięgnęła, ale dzięki Sabince miałam okazję poznać kilka jej produktów. Jednym z nich był oczyszczający szampon do włosów Dragon Wash. Lubię mocniejsze szampony, więc od razu mnie zaintrygował. Co mogę o nim powiedzieć po zużyciu całego opakowania? Zapraszam na recenzję :)
Opakowanie to plastikowa butelka o pojemności 250 ml, zamykana na zatrzask. Szata graficzna jest bardzo ładna, znajdziemy na niej ilustrację smoka nawiązującą do nazwy produktu.
Na opakowaniu widnieją również rysunki smoczego owocu, ale ciężko mi je wyczuć w zapachu. Dla mnie szampon pachnie po prostu soczyście owocowo, dość słodko.
Konsystencja jest bardzo rzadka - na prawdę trzeba uważać podczas aplikacji, aby nie przesadzić z ilością. Bardzo dobrze się pieni i już minimalna ilość jest wystarczająca do umycia włosów. Dlatego mimo stosunkowo niewielkiej pojemności szampon jest na prawdę wydajny.
Działanie szamponu Dragon Wash łączy porządne oczyszczenie włosów z delikatnym potraktowaniem skóry głowy. Po jego użyciu włosy są bardzo dobrze oczyszczone, uniesione u nasady i pełne objętości. Jednocześnie dość mocno plącze on włosy, więc użycie odżywki czy maski to konieczność. Produkt jest idealny do stosowania co kilka dni - na zmianę z czymś delikatniejszym, czy nawet raz w tygodniu.
Cena regularna szamponu jest zdecydowanie wysoka - na stronie producenta wynosi 70 zł, ale w drogeriach internetowych można go kupić za 55-60 zł. Czy jest wart swojej ceny? Dla mnie - nie, znam wiele równie dobrych produktów, więc nie widzę potrzeby wydawania takiej kwoty na szampon. Ale cieszę się, że mogłam go poznać :)
Znacie ten produkt? Dajcie znać co o nim myślicie i czy bylibyście w stanie wydać taką kwotę na szampon do włosów. Jestem bardzo ciekawa!
W czasie pandemii brałam udział w spotkaniu blogerek i tam był meeting z właścicielką hairy tale. Bardzo miło mi się jej słuchało i może przez to zainteresowały mnie jej kosmetyki. Tak jak kiedyś rozmawiałyśmy, niedawno miałam w koszyku całkiem sporo jej produktów - szampon, odżywkę i coś do stylizacji, ale chyba wtedy podsumowanie cen mnie powstrzymało 🤣🤣. Opakowanie wygląda bardzo ładnie. Ogólnie dużo dobrego słyszałam o tym szamponie. I w sumie po Twojej recenzji nie wiem czy czuję się skuszona, czy skłonna dać sobie spokój 😁. Zobaczymy czy kiedyś moje ścieżki i tego szamponu się złączą 🤣
OdpowiedzUsuńNie znam i nie na widzę splątanych włosów 😀
OdpowiedzUsuńKiedyś zastanawiałam się nad zakupem, ale już znalazłam swój idealny szampon Alterra Bio kwiat pomarańczy :)
OdpowiedzUsuń