Kilka miesięcy temu nie zwracałam zbytnio uwagi na kosmetyki Mixa w drogerii. Jednak odkąd dzięki Pure Beauty poznałam bogaty krem nawilżający zmieniłam swoje przyzwyczajenia i teraz bardzo chętnie poznaję ich produkty. Wspomniana bogata wersja kremu totalnie mnie zachwyciła, więc z dużym entuzjazmem podeszłam do używania nawilżającego kremu - maski na noc. Jak wypadł? Zapraszam na recenzję :)
Krem zamknięty został w klasycznym, dość ciężkim szklanym słoiczku o pojemności 50 ml. Dodatkowo zapakowano go w kartonik zawierający wszystkie niezbędne informacje na temat produktu.
Zapach jest jak dla mnie charakterystyczny dla marki - świeży i dość intensywny. Mi zawsze zapachy kosmetyków Mixa kojarzą się z proszkami do prania. Muszę przyznać, że momentami woń kremu była dla mnie uciążliwa i nieco zbyt mocna.
Zdjęcia do recenzji robiłam jeszcze latem i zapomniałam o zrobieniu zdjęcia formuły, więc musicie mi to wybaczyć :D Nie była ona w sumie szczególnie wyróżniająca - przyjemnie kremowa, ale nie przesadnie treściwa. Celowo zostawiłam go na zimę, bo myślałam, że będzie bardziej otulający. Jednak był zdecydowanie lżejszy od wersji bogatej.
Uważam, że bez problemu można by go używać nawet latem, bo konsystencji zdecydowanie bliżej do kremu niż maski. Po nałożeniu na buzie nie zauważyłam by zostawiał jakąkolwiek warstwę. Mimo że jest nieco lżejszy niż poprzednio używana przeze mnie wersja bardzo dobrze nawilża cerę, a przy tym jej nie obciąża. Dzięki hipoalergicznej formule nie pogarsza stanu cery. Jak dla mnie to bardzo dobry krem warty wypróbowania. Sprawdzi się nie tylko przy cerach odwodnionych i wrażliwych jakim jest dedykowany, ale także mieszanych jak moja. Ogólnie uważam, że jest to bardzo uniwersalny krem, który sprawdzi się u większości osób i będzie idealny niemal na wszystkie pory roku.
Po raz kolejny Mixa mnie nie zawiodła - zdecydowanie warto rozejrzeć się za tym kremem. Znajdziecie go w większości drogerii chociażby w Rossmannie. Cena regularna to 32 zł, a na promocjach można go kupić jeszcze taniej :)
Znacie ten krem? Jak sprawdził się u Was?
Wiesz, że lubię ich kosmetyki, ale tej maski jeszcze nie używałam. ♥ Czeka sobie dzielnie w zapasach :D
OdpowiedzUsuńMuszę go sobie zapamiętać :) Nasze mieszane cery też potrzebują nawilżenia a przy tym wydaje się fajny nie jakiś ciężki :D
OdpowiedzUsuńZ mixy miałam tylko płyn micelarny i był spoko. Ten krem zaciekawił mnie tym, że jest dla skóry wrażliwej. Muszę teraz uważać co uzywam i jak skończę Bielendę to pomyśle, żeby przetestować ten o którym wspominasz 😉
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten krem jak i wersję na dzień i serum 😀
OdpowiedzUsuńKojarzę markę, ale kremu samego w sobie nie testowałam. Może sięgnę po tę propozycję, gdy mój obecny się skończy.
OdpowiedzUsuńI really like mixa cosmetics. I am a new Follower.
OdpowiedzUsuńHappy Weekend
Może kiedyś z ciekawości go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń