30.8.19
#Blogerkipolecaja: Olejki w mojej pielęgnacji - moja historia olejowania włosów, jakich olejków używam?
Miesiąc temu na blogu pojawił się post w ramach akcji #Blogerkipolecaja, w którym to pokazywałam Wam swoje wakacyjne hity. Oprócz wpisu na moim blogu mogliście czytać także posty o tej tematyce na blogach pozostałych, cudownych dziewczyn biorących udział w akcji! Dzisiaj przychodzimy z kolejną odsłoną naszej serii, a tematem będą olejki. Jest to 'Wasz' temat, który zwyciężył w rozdaniu na instagramie u Pani z Kropką. Myślę, że nie będzie to jedyny pomysł z jakiego skorzystamy - chętnie zainspirujemy się Waszymi pomysłami, więc w razie czego w każdej chwili czekamy na pomysły :)
źródło: pixabay |
Nie przedłużając zapraszam do czytania zarówno mojego wpisu jak i dziewczyn. U mnie poczytacie m.in. o moim stosunku do olejów, historii mojego olejowania włosów oraz o produktach jakie stosuje w tym celu. Pozostałe dziewczyny na pewno uraczą Was swoimi przemyśleniami dotyczących olejków, więc zapraszam także do nich - linki znajdziecie na końcu wpisu.
Na wstępie zaznaczę, że nie jestem żadnym ekspertem w pielęgnacji włosów. We wpisie opisuję po prostu swoje doświadczenia z kilkuletnim olejowaniem.
OLEJKI W MOJEJ PIELĘGNACJI
Ogólnie rzecz biorąc próbowałam chyba każdego z popularnych zastosowań olejków - zaczynając od pielęgnacji twarzy i ciała, a kończąc na pielęgnacji włosów. Jednak jeśli chodzi o dwa pierwsze zastosowania kompletnie się one u mnie nie sprawdziły. Nie przepadam za tłustą warstwą jaka zostaje po olejkach i tym jak wolno się wchłaniają. Podczas takiego zastosowania bardziej się irytowałam niż relaksowałam, więc mijało się to u mnie z celem. Tak więc często oleje, które próbowałam stosować w pielęgnacji ciała już po kilku użyciach lądowały w kącie. Dopiero po jakimś czasie odkryłam, że przecież mogę stosować je do włosów i to był strzał w dziesiątkę! :)
HISTORIA MOJEGO OLEJOWANIA - JAKICH OLEJKÓW UŻYWAŁAM DOTYCHCZAS?
Od mojego pierwszego olejowania minęło sporo czasu, w czasie którego miałam okazję używać różnych olejków. Poniżej przedstawię Wam krótko oleje jakie miałam, postaram się to zrobić w sposób chronologiczny :)
OLEJ KOKOSOWY
Moim pierwszym olejkiem był olej kokosowy, a dokładniej to jego odlewka. Tak więc nie wiem jaki to konkretnie był olej - zdjęcie ma charakter tylko podglądowy. Szybko okazało się, że olej kokosowy mimo, że bardzo chwalony nie sprawdza się kompletnie na moich średnioporowatych włosów, w kierunku wysokoporowatych. Zazwyczaj użycie kończyło się tym, że pozostawał na włosach, obciążając moje cienkie pasma. Włosy więc musiałam myć kilka razy, często mocnymi szamponami, żeby pozbyć się go z włosów. Sama "stała" konsystencja, którą trzeba było rozgrzewać w dłoniach też niezbyt mi odpowiadała.
DWUFAZOWY OLEJEK EVREE - POWER FRUIT
Jednak mimo słabego początku próbowałam dalej takiego sposobu pielęgnacji włosów. W 2016 r trafił do mnie dwufazowy olejek od Evree. To był właśnie jeden z tych olejków, które nie do końca sprawdziły się w pielęgnacji ciała i w ten sposób trafiły na włosy :D Z tego co pamiętam był na prawdę fajny! Dobrze nawilżał pasma i chyba nawet ich zbytnio nie przeciążał włosów. Pojawił się nawet w jednych z ulubieńców, więc musiał być na prawdę przyzwoity! Teraz jednak już nie jest do dostania..
OLEJEK WELLNESS&BEAUTY - MANGO I PAPAJA
Kolejny z olejków jakie miałam był już moim 'świadomym' zakupem z myślą olejowania włosów, a był to produkt Wellness & beauty. Jednak z tego co pamiętam nie był zachwycający (przed nim miałam jeszcze inny olejek, ale o nim - wyjątkowo nieco później), chociaż przyzwoity. Pokazywałam go np. w wieczornej pielęgnacji (tutaj klik), tam też znajdziecie jego skład - chyba nie najgorszy. Teraz nadal kupicie go w Rossmannie, ale w zmienionym opakowaniu :)
Rosyjski olejek Babuszki Agafii był pierwszym olejem, który był typowo przeznaczony do pielęgnacji włosów. Miałam go rok temu, więc dość dobrze pamiętam jak się sprawdzał. Był na prawdę fajny, powiedziałabym, że nawet był jednym z najlepszych produktów do olejowania jaki miałam! Dobrze nawilżał włosy, które były błyszczące i super się prezentowały. Jednak musiałam uważać na ilość produktu jaką nakładam na włosy, bo przy przesadzeniu lubił je obciążać. Jednak w rozsądnych ilościach był na prawdę dobrym olejem, godnym polecenia. Kolejnym atutem tego kosmetyku był oryginalny wygląd! :)
OLEJ DO CIAŁA ALTERRA - POMARAŃCZA I BRZOZA, LIMONKA I OLIWKI, ROKITNIK I AMARANTUS
Na koniec zostawiłam swoich ulubieńców, których mogę polecić każdemu! Pierwszą wersją olejków alterra, de facto przeznaczonych do ciała był wariant pomarańcza i brzoza. Powinien się on pojawić jakoś za olejem kokosowym, ale uznałam, że nie ma sensu rozpisywać tych olejów w 2 miejscach. W każdym razie zarówno ta wersja jak i limonka oraz oliwki (którą miałam nie tak dawno) nie są już dostępne. Teraz do wyboru mamy wersje grejpfrut i brzoza (która jak sądzę jest podobna do mojej pierwszej wersji), piwonia i migdały oraz rokitnik i amarantus (który używam aktualnie). Jak więc widzicie do produktów Alterra wracam najchętniej! Są łatwo dostępne, dobrze nawilżają pasma i co ważne ich nie obciążają! Nie wiem jak w wypadku pomarańczy, ale używając 2 pozostałych wersji (które stosowałam po sobie) nie miałam nigdy problemów z tym, że olej został gdzieś na włosach i je przeciążył :) Co ciekawe obie starsze wersje tych olejków pojawiły się w ulubieńcach na moim blogu także na prawdę są godne uwagi! Wiem, że w ofercie marki znajdziemy także wersję typowo do włosów, ale jeszcze jej nie miałam. Zawsze wybieram wersje do ciała, które są dwa razy większe, więc bardziej ekonomiczne.
MÓJ SPOSÓB OLEJOWANIA
Nie będę tu ściemniać, że idę na łatwiznę i nie znajdziecie u mnie jakiejś rozbudowanej ruty związanej z olejowaniem. Olejki nakładam zazwyczaj raz w tygodniu (chociaż staram się ostatnio robić to częściej) na minimum godzinę przed myciem, tak by olej mógł działać. Czasami uda mi się na dłużej, ale nie nakładałam nigdy oleju na całą noc jak niektóre dziewczyny :) Po tym czasie myję włosy szamponem - najdokładniej przy skalpie. Warto tu zwrócić uwagę na to by wybierać do mycia szampony bez SLS w składzie. Wtedy nie są one tak 'agresywne' i nie zmywają 'efektów' naszego olejowania. Sama jednak często miałam tak, że delikatne szampony nie dawały rady danemu olejowi, także warto znaleść swój idealny 'duet' :)
OLEJOWANIE WŁOSÓW - EFEKTY
Już przy okazji poszczególnych olejków wspominałam krótko o tym jak działają. O ile są odpowiednio dobrane i regularnie stosowane (!) potrafią dać na włosach efekt 'wow'. Włosy są super nawilżone, dociążone, sypkie, a do tego niesamowicie miękkie i lśniące. Jak dla mnie ciężko znaleść podobny efekt w wypadku odżywek i masek do włosów. A przynajmniej ja nie miałam produkty z tej kategorii, który dawałby podobne rezultaty! :)
JAKI OLEJ WYBRAĆ? CZYM SIĘ KIEROWAĆ?
Na rynku dostępna jest masa olejów - jaki wybrać? Jak widać nie koniecznie musi być to olejek typowo przeznaczony do pielęgnacji włosów, można także spokojnie stosować te przeznaczone do ciała :) Przed szukaniem oleju dla siebie warto poznać swoją porowatość włosów. Jest wiele stron, które opisują tą kwestie, poniżej przygotowałam też małą 'ściągę' dla Was która pomoże Wam w określeniu porowatości. W internecie jest dostępnych też wiele testów, które pozwolę to zrobić w najszybszy sposób. Znajdziecie go np. na stronie Anwen --> tutaj.
Warto też zerkać na składy tych produktów, by uniknąć składnika który zupełnie nie odpowiada naszym włosom. Przygotowując ten wpis odkryłam, że na stronie na piękne włosy można znaleść przykładowe produkty dostosowane pod rodzaj naszej porowatości --> tutaj. Nie są to tylko oleje, ale zasadniczo wszystkie produkty do pielęgnacji włosów - jest to więc fajna opcja na upewnienie się czy dany produkt będzie nam pasował :)
Warto też zerkać na składy tych produktów, by uniknąć składnika który zupełnie nie odpowiada naszym włosom. Przygotowując ten wpis odkryłam, że na stronie na piękne włosy można znaleść przykładowe produkty dostosowane pod rodzaj naszej porowatości --> tutaj. Nie są to tylko oleje, ale zasadniczo wszystkie produkty do pielęgnacji włosów - jest to więc fajna opcja na upewnienie się czy dany produkt będzie nam pasował :)
Mam nadzieję, że wpis okazał się dla kogoś przydatny. Na pewno jest wiele osób, które przygotowałyby post na ten temat lepiej, ale na prawdę się starałam! :D
Na koniec zapraszam Was oczywiście na blogi pozostałych dziewczyn, które opisały swoje doświadczenia z olejami - nie tylko do włosów :) Poniżej znajdziecie do nich linki:
Dajcie znać jakie jest Wasze podejście do pielęgnacji za pomocą olejków - używacie je do olejowania włosów, czy także w innych 'celach'? Po jakie oleje sięgacie najchętniej?
Zarówno moje włosy, jak i cera lubią oleje :) kokosowego używam najczęściej do olejowania :)
OdpowiedzUsuńOstatnio rzadko nakładam olej na włosy, one przy tym upale i tak szybko się robią nieświeże ;)
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom olej nie wpływa na "nieświeżość" włosów - zapomniałam o tym wspomnieć w poście :)
UsuńJa swojego duetu nie znalazłam i prawdę mówiąc już mi się go nie chce szukać, bo nawet regularne olejowanie (podjęłam taką próbę na dwa miesiące) nie dało u mnie lepszych efektów od sprawdzonych masek do włosów, więc nie widzę sensu zabawy z olejowaniem i męczeniu się przy zmywaniu olejków :D A test pod porowatość robiłam, wyszła mi średnia, używałam do włosów olejku arganowego, lnianego, oliwy i olejku jojoba, więc próbowałam też olejków zalecanych dla innych rodzajów włosów - masła shea, rycynowego, winogronowego, ale żaden nie zrobił na mnie wrażenia, moje włosy mają w nosie oleje xD
OdpowiedzUsuńW takim razie skoro na tyle olejów jakie miałaś, żaden nie był fajny to może rzeczywiście nie ma sensu dalej próbować i się męczyć :)
UsuńUżywam oleju kokosowego do wszystkiego- włosy, ciało.. Jest genialny i ślicznie pachnie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jak wspominałam jest stanowczo za ciężki :)
UsuńWiesz co pisząc ten post przypomniałam sobie jakie fajne były moje pierwsze olejki z Alterry i jak tylko wykończę obecnie z chęcią do nich wrócę :) Również zgadzam się z tym, że dobrze dobrane oleje do włosów mogą zdziałać cuda z kolei nieodpowiednie mogą spowodować skutek odwrotny :/ Ja to opisałam wszystkie swoje doświadczenia związane z olejami do twarzy, ciała jak i włosów :O Najlepiej jednak wypadają u mnie jeśli chodzi o włosy :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, bo są na prawdę fajne! :) Dokładnie, czyli widzę, że mamy podobne odczucia :D
UsuńNie miałam żadnego oleju, o którym pisałaś. Jakoś nie jestem do nich przekonana, choć wciąż czegoś nowego próbuję. Mi akurat nie przeszkadza tłusta warstwa na skórze, jednak nie mogłabym non stop używać olejów - za szybko się nudzę, muszę mieć jakiś przerywnik w postaci lżejszej konsystencji :) A, że lubię nowości, to wciąż coś tam do mnie trafia, jednak nie znalazłam do tej pory niczego, co by mnie w pełni zachwyciło.
OdpowiedzUsuńRozumiem, ja ogólnie na ciele wolę lżejsze konsystencje więc one u mnie całkowicie odpadają :) A próbowałaś olejowania włosów? :)
UsuńBardzo lubię pielęgnację olejami :)
OdpowiedzUsuńMega przydatny post! Wreszcie się dowiedziałam jaką mam porowatość włosów i jak się zabrać do ich olejowania. Miałam dużo wątpliwości i pytań, a Ty sama na nie odpowiedziałaś. Wciąż się boję że nie wymyję odpowiednio tego olejku i będę miała kluchy. Zobaczymy, popróbuję z tym co mam, oby się udało i nie wyszła masakra :D
OdpowiedzUsuńJej strasznie to miłe! Dziękuję ♥ Bardzo mnie cieszy, że mogłam pomóc :)
UsuńJa mam włosy o niskiej porowatości, a olej kokosowy nie zawsze super na nie działa - muszę uważać z ilością. Fajny wpis - przypomniałaś mi, że powinnam być bardziej regularna z olejowaniem :)
OdpowiedzUsuńNo tak olej kokosowy jest dość ciężki, więc nawet przy niskiej porowatości trzeba uważać. Dziękuję za miłe słowa :)
UsuńJa obecnie używam oleju brokułowego...ale nie wyrobiłam sobie jeszcze na jego temat opinii. Moim ulubionym jest zdecydowanie oliwa z oliwek<3
OdpowiedzUsuńpoodbija mi się wpisy o olejowaniu , kiedyś pamiętam robiłam to bardzo często , teraz jak mam krótkie włosy przestałam to robić, muszę znów zacząć poniewaz efekty sa tego warte:)
OdpowiedzUsuńTeż zaczynałam od oleju kokosowego, ale włosy mi się strasznie po nim puszyły, teraz używam najczęściej oleju z baobabu na podkład żel aloesowy :)
OdpowiedzUsuńCzęściej sięgam po inne formuły niż olejki ;)
OdpowiedzUsuńa ja używam oleju z kozieradki i sprawdza mi się dobrze. Nie wiem, jakie mam włosy, ale chyba średnioporowate. Falują się, puszą, ale schną opornie ;)
OdpowiedzUsuńZa każdym razem kiedy wracam do regularnego nakładania oleju jestem zachwycona jak dobrze potrafią wyglądać moje włosy:)
OdpowiedzUsuńJa cały czas przekonuję się do stosowania oleju na włosach, ale jakoś to do mnie nie przemawia. Używałam kilku specyfików, z większości byłam nawet zadowolona, ale jak sobie pomyślę ile z tym roboty... 🤣
OdpowiedzUsuń