14.11.22
Serum 4 molekuły Tołpa Sebio - jak ostatni hit marki poradził sobie na mojej problematycznej skórze?
Serum to chyba moja druga ulubiona kategoria produktów do pielęgnacji twarzy tuż po maseczkach oczywiście :D Najczęściej wybieram takie, które mają za zadanie niwelować niedoskonałości i utrzymywać cerę w dobrym stanie. Przetestowałam już sporo tego typu produktów, ale na dobrą sprawę mało które sprawdziło się u mnie na tyle by do niego wrócić. Ciągle szukam ideału!
Do testów serum 4 molekuły od Tołpa podchodziłam z dużą nadzieją, bo w ciągu ostatnich miesięcy często przewijało się na instagramie. Jak wypadło u mnie? Zapraszam na recenzję! :)
Opakowanie to niewielka, plastikowa buteleczka o pojemności 20 ml. Tuż po otwarciu zaskoczył mnie dziwny zapach produktu - bardzo specyficzny, ciężko go do czegokolwiek porównać. Z czasem jednak można się przyzwyczaić.
Aplikator to charakterystyczna dla tej marki 'strzykawka'. Od razu muszę przyznać, że nie jestem jej fanką tak samo jak i konsystencji, która jest typowo płynna - wodnista.
Już od początku miałam mały problem z aplikacją produktu. Prosto z opakowania niewygodnie się go nakłada, zwłaszcza przy końcówce opakowania. Lepiej nakładać go palcami, chociaż tutaj mam wrażenie, że sporo produktu przy takiej aplikacji się marnuje.
Najczęściej aplikowałam go mimo wszystko palcami (jak zresztą zaleca producent) punktowo na niedoskonałości. Początkowo miałam mocno mieszane uczucia z jego używania. Z drobnymi niedoskonałościami radził sobie 'jako tako', ale potrzebował kilku dni by je zmniejszyć. Natomiast z większymi niespodziankami sobie nie radził, co zauważyłam szczególnie w ostatnich tygodniach. Moja cera była wtedy w gorszym stanie, miałam kilka mocno problematycznych obszarów i mimo codziennego używania serum stan skóry się nie poprawiał, a niedoskonałości ciągle były takich samych rozmiarów.
Okazało się, że stan cery poprawił się znacznie.. po odstawieniu produktu - niedoskonałości zniknęły po kilku dniach! W końcowym rozrachunku wydaje mi się, że produkt tylko pogarszał stan mojej skóry.. Mimo, że wiele osób go poleca to u mnie się nie sprawdził.
Oprócz obiecanego zmniejszenia niedoskonałości producent obiecuje także redukcje sebum, wygładzenie, zwężenie porów i redukcję przebarwień. Sama akurat bardzo rzadko stosowałam serum na całą twarz (ze względu na niewygodną formułę jak i kwas glikolowy w składzie), więc nie odniosę się do tych zapewnień.
Moja buzia nie do końca lubi się kwasem glikolowym, więc pewnie dlatego serum wypadło u mnie nie najlepiej. Często ten składnik powoduje u mnie zaczerwienienia i podrażnienia. Tutaj choć w małym stężeniu to też się to zdarzało przy stosowaniu na całą twarz. Nie planuję więc powrotu ze względu na.. brak działania, wręcz pogarszanie stanu skóry, niewygodne opakowanie i konsystencję oraz słabą opłacalność.
Cena regularna serum to ok. 38-40 zł, a kupicie je w hebe i rossmannie. W tej drugiej drogerii od 16.11 ma być na promocji za 23 zł gdyby jednak ktoś czuł się skuszony :D
Znacie ten produkt? Być może u Was sprawdził się lepiej?
To serum nie jest akurat dla mnie. Ja nie stosuje się kwasów zbytnio, bo nie mam z czym walczyć na skórze, więc siłą rzeczy nie jest mi to potrzebne. Owszem używam peelingu kwasowego, ale to głównie przez ciekawość. Nie mniej jednak, nawet gdybym stosowała kwasy bardziej regularnie nie skusiłabym się na to serum, obawiając się wysypu na twarzy 🙈
OdpowiedzUsuńU mnie serum to postawa pielęgnacji, ale wolę te z witaminą C i retinolem niż kwasy. Dają najlepsze efekty :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim słyszę i szkoda, że się nie sprawdził 🙁
OdpowiedzUsuńI accidentally clicked on the link to your site, I liked it very much. Enjoyed reading the article above, Very interesting, and thanks for sharing!Gadjup
OdpowiedzUsuńEhh mega nie zachęcające serum. To opakowanie wydaje się dziwne i nieporęczne z samego wyglądu. Miałam kwas glikolowy w postaci serum, ale oddałam je dalej, ponieważ bałam się tak dużej mieszanki kwasów, więc nawet nie wiem jak zareagowałby na moją skórę. Nie mniej na pewno nie będę tego sprawdzać z tołpą :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ich kosmetyki, ale ostatnio totalnie zaniedbałam temat ser w pielęgnacji. Muszę nadrobić :D
OdpowiedzUsuń