Obserwatorzy

 Czas na pierwszy open box pudełka Pure Beauty w tym roku! Mam do pokazania jeszcze zeszłoroczną - grudniową edycję, co do której miałam spore oczekiwania. W końcu ten specjalny czas w roku wymaga pudełka z wyjątkową zawartością :) Jeśli jesteście ciekawe czy box sprostał moim oczekiwaniom zapraszam dalej!

Sama wielkość pudełka robiła już wrażenie, bo jak widać nie wszystko zmieściło się do właściwego box'a. Sporo produktów było 'luzem' w dodatkowym opakowaniu.

Zanim przejdę do zawartości kilka słów na temat wyglądu... Moim zdaniem szata graficzna idealnie pasuje do nazwy edycji czyli Believe in Magic ♥ Zresztą sama nazwa jest niezwykle trafna, zdecydowanie pasuje do grudniowego czasu!

 Ekipa Pure Beauty jak zawsze zadbała o każdy szczegół! Wszystko pięknie się prezentuje. W środku jak w każdym boxie znalazłam broszurę z przedstawieniem zawartości.

Czas na najważniejsze, czyli zawartość!

MIXA HIALUROGEL BOGATY KREM INTENSYWNIE NAWILŻAJĄCY

Zaczynamy od jednego z moich faworytów! Jeśli się nie mylę  Mixa pojawiła się po raz pierwszy w pudełku (przynajmniej w tym, który miałam), więc fajnie, że box'ach można zaleźć nowe marki! Sama jej dobrze nie znam, bo miałam jedynie jeden produkt, więc ucieszyłam się, że mogę poznać kolejne! W pudełku znalazłam krem do twarzy, w wersji 'rich' do cery suchej i bardzo suchej, więc idealnie na zimę! Od razu zabrałam się za testowanie, bo poprzedni (na dodatek słaby) krem akurat się skończył :)

Cena regularna: 51,99 zł/30 ml

 MIYA COSMETICS NATURALNA PIELĘGNUJĄCA SZMINKA ALL-IN-ONE, MIYA RED

 W ostatnim pudełku Miya pojawił się peeling, a w tym mamy kolejne produkty marki - tym razem do makijażu. Na początek naturalna pomadka pielęgnująca w kolorze klasycznej czerwieni. Akurat to nie mój kolor, więc poszukam mu nowego właściciela. Ale czerwień na ustach kojarzy mi się z wyjściowym makijażem, więc jak najbardziej pasuje do grudniowego pudełka!

 Cena regularna:39,99 zł/2,5 g

VIANEK UJĘDRNIAJĄCY BALSAM DO CIAŁA 

Wiele razy wspominałam, że Sylveco i marki siostrzane to moje kosmetyczne pewniaki - wiem, że ich używanie będzie przyjemnością. Miałam już sporą ilość kosmetyków spod szyldu tej polskiej marki, ale jeszcze więcej produktów pozostało na liście do testów! Pudełka Pure Beauty spełniają wiele moich kosmetycznych chciejstw, bo chyba w każdym boxie pojawia się coś od Sylveco. Tym razem jest to ujędrniający balsam do ciała Vianek - trafiony idealnie, bo chciałam poznać którąś z wersji :) Ta akurat pachnie cynamonowo, więc od razu zabrałam ją do łazienki. Jest idealna na zimowy okres!

Cena regularna: 36 zł/300 ml

 CANABO EMULSJA DO HIGIENY INTYMNEJ - CZARNUSZKA

Coś co na pewno się przyda. Lubię właśnie takie 'uniwersalne' produkty, gdzie mam pewność, że bez problemu je zużyję. Do tego jest to znowu nowa dla mnie marka, więc na plus.

Cena regularna: 12,99 zł/250 ml


 SORAYA AQUASHOT NAWADNIAJĄCA MGIEŁKA MINERALNA 

Pierwszy z produktów wymiennych. Oprócz wersji nawadniającej Aqua Shot można było trafić na Just glow, czyli cytrusową mgiełkę odświeżającą. W poprzednim pudełku była galaretka do mycia twarzy z tej serii, więc byłaby 'do kompletu'. Ale ja akurat cieszę się, że mi się trafiła właśnie taka, która jest moim zdaniem bardziej uniwersalna :) Obie mają formę mgiełki, więc są turbo wygodne w użyciu!

Cena regularna: 14,99 zł/200 ml

 MIYA COSMETICS NATURALNA BAZA POD MAKIJAŻ 

Drugi produkt miya, czyli baza pod makijaż. Sama nie używam tego typu produktów, więc wolałabym coś z pielęgnacji. Ale ogólnie jest ciekawa - oparta na naturalnych składnikach, więc na pewno ucieszy nowego właściciela, któremu ją podaruję :)

Cena regularna: 44,99 zł / 30 ml

 L'OREAL PARIS COLOR RICHE SATIN POMADKA DO UST W KOLORZE 112 

Kolejna pomadka w pudełku tym razem z Loreal. Ma bardzo ładny kolor fioletowo - różowy, więc coś dla fanek mocno podkreślonych ust. Ja akurat wyglądałabym w takim odcieniu niezbyt korzystnie, więc komuś go podaruję. 

Cena regularna: 74,99 zł/4,8 g

 GERMAINE DE CAPUCCINI KREM DO TWARZY REWITALIZUJĄCY 

 W grudniowej edycji znalazło się również coś z wyższej półki cenowej, co na pewno ucieszy wiele osób :) Sama spotykam się pierwszy raz z tą marką, więc mam kolejną nowość do testów. Opakowanie prezentuje się elegancko, wręcz luksusowo, bo krem zapakowany jest w kartonik na kształt prezentu. Jest to miniatura o sporej pojemności 15 ml, więc będzie można dość dobrze poznać kosmetyk.

Cena regularna: 270 zł/50 ml. W boxie 15 ml.

 MIXA HIALUROGEL SERUM NAWILŻAJĄCE Z KWASEM  HIARULONOWYM

Chyba największy hit z pudełka dla mnie! To serum przewija się bardzo często na instagramie, więc nawet myślałam o jego przetestowaniu. Trafione idealnie - bardzo się z niego ucieszyłam! ♥ 

Cena regularna: 34,99 zł/50 ml

 OXYGENETIC REWITALIZUJĄCE SERUM POD OCZY 

Kolejny świetny produkt, który bardzo mnie zaciekawił! Jeśli dobrze pamiętam to zawsze używałam kremów pod oczy, a tutaj mamy serum, więc coś innego. Ma witaminę C, którą bardzo lubię w kosmetykach. Ma rozświetlać, zmniejszać cienie i opuchnięcia - brzmi bardzo intrygująco! Jestem go mega ciekawa! Dla mnie będzie to pierwsze spotkanie z marką :)

Cena regularna:31,99 zł/15 ml

 SUPLEMENT DIETY PRIMABIOTIC COLLAGEN KOLAGEN DO PICIA

Kolagen jest ostatnio bardzo popularny, a na samym instagramie często przewija się właśnie ten Primabiotic. Stanowi więc ciekawy dodatek do box'a. Forma shota jest na pewno bardzo wygodna. W pudełku pojawiła się jedna buteleczka na wypróbowanie oraz kod zniżkowy.

Cena regularna:149,99 zł/15 szt. po 30 ml. W boxie 1 szt. o poj. 30 ml.

 MIYA COSMETICS NATURALNY NAWILŻAJĄCY BŁYSZCZYK DO UST Z OLEJKAMI, WOSKAMI, WITAMINAMI 

Jakby w boxie było mało produktów do ust to mamy jeszcze trzeci - tym razem w formie nawilżającego błyszczyka :D Muszę przyznać, że zarówno forma jak i kolor najbardziej mi odpowiada. Mój odcień to brudny róż, podchodzący może nieco pod bordo - bardzo ładny, zdecydowanie 'mój' :) Jeśli się nie mylę to w boxie można było znaleźć jeszcze jeden odcień - sporo jaśniejszy, bardziej w kolorystyce nude.

Cena regularna: 34,99 zł/9 ml


 ZIELKO ODPLAMIACZ

Pudełka Pure Beauty pozwoliły mi poznać sporo produktów Zielko (4 miałam w 'specjalnej' edycji zawierającej same produkty Sylveco). Najbardziej cieszą mnie te przeznaczone do prania, wiec odplamiacz jak dla mnie jak najbardziej na plus. Z tego co kojarzę to nowość, która niedawno pojawiła się w ofercie marki.

Cena regularna: 25 zł/400 ml

DERMIKA CLEAN&MORE TONIK REGULUJĄCY

Drugi tonik w pudełku tym razem kwasowy na bazie kwasu glikolowego. Mi akurat niezbyt służą takie toniki. Wiem, że długo męczyłabym to spore opakowanie, więc poszukam mu nowego właściciela. 

Cena regularna: 29,90 zł/200 ml


 BIOKAP SZAMPON WZMACNIAJĄCY PRZECIW WYPADANIU

Drugi z produktów wymiennych. Tutaj losowo można było otrzymać 1 z 4 produktów. Oprócz mojej wersji szamponu Biokap była także odbudowująca lub maska regulująco - naprawcza oraz szampon wzmacniający hamujący wypadanie włosów Dermedic Capilare. Cieszę się, że trafił mi się akurat szampon - ich zużywam znacznie więcej, a do tego najlepiej sprawdzają mi się właśnie takie ziołowe :)

Cena regularna:  21,25 zł/100 ml

PRÓBKA KREMU POD OCZY ISDIN ISDINCEUTICS K-OX EYES

Próbki jak dla mnie stanowią miły dodatek do box'ów. Zwłaszcza takie z nieco droższymi kosmetykami jak ta. Sama nawet ją już zużyłam i okazała się mega fajna, pojemność 2 ml wystarczyła mi chyba na tydzień używania!

W boxie Believe in Magic pojawiło się sporo kosmetyków, które na prawdę mnie zaciekawiły! Do najmocniejszych punktów pudełka należą: krem i serum Mixa, balsam Vianek, szampon Biokap, serum pod oczy Oxygenetic. Natomiast wolę jak boxy są bardziej różnorodne, a tu miałyśmy aż 3 pomadki, 2 toniki i 2 kremy.. Zwłaszcza te pierwsze dla mnie na minus, bo jeśli chodzi o produkty do ust każdy ma inne upodobania jeśli chodzi o kolory. No i długo się je zużywa :D

Mimo wszystko zawartość grudniowej edycji była 'na bogato'. W pudełku znalazło się 15 produktów (w tym tylko 1 to miniatura i to z wyższej półki) oraz 1 próbka. Wartość produktów według ulotki to 523,80 zł, a na Pure Beauty box można było zakupić tylko za 109 zł, więc kilkukrotnie taniej!

Jak oceniacie zawartość grudniowego box'a? Jakie kosmetyki najbardziej Was zaciekawiły?

[Współpraca reklamowa Pure Beauty.]

5 komentarzy:

  1. Moim zdaniem zawartość jest naprawdę zacna i miałam się nią z kim podzielić też,wiec nie tylko ja jestem uszczęśliwiona 😁

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialna zawartość 😀 Miłych testów 😀

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajna zawartość, chciałabym ten balsam do ciała z Vianka 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem! Mówiłam, że zdążę przed czwartkiem :P. Od razu mówię, że pisząc komentarz staram się wczuć w świąteczny klimat, ale może być ciężko, bo już nie chcę pamietać o świętach - czekam na wiosnę :D. Zimą kremy zawsze spoko, tym bardziej przydają się takie bogate. Czerwona pomadka miya? Lubię czerwienie na ustach, ale czerwony balsam obawiałabym się że będzie migrował po twarzy. Trzebaby przetestować jak to się ma w praktyce 🤷🏻‍♀️. Balsam sylveco i emulsja do higieny to produkty, które pewnie puściłabym dalej. Mgiełka soraya super. Sporo używam takich produktów. Tej bazy z miya jestem ciekawa. Głównie tego jak działa na pory. Pomadka loreal piękna, choć też nie czułabym się dobrze w tym kolorze. Też nie słyszałam o tej marce od drogiego kremu. Serum z kwasem hialuronowym super! Pasuje mi ten składnik i nawet mojej siostrze poleciłam. Serum pod oczy ciekawe. Shot meh, ale chociaż powiedz jak smakuje :D. Trzecia pomadka, błyszczyk.. no jak dla mnie też najbardziej ciekawa z tych wszystkich, ale jak na pudełko świąteczne mogli ogarnąć coś lepszego. Odplamiacz meh, kolejny tonik meh (ja też nie przepadam za kwasem glikolowym). Cenowo rzeczywiście się opłaca, ale mnie nie zachwyciła ta edycja. Ogólnie uważam że fajnie jakby bardziej trzymali się tematyki przewodniej miesiąca niż taki miszmasz.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!